Zbliżają się wakacje, w tym czasie schroniska odbierają najwięcej telefonów z prośbą o przyjęcie psa lub kota pod swój dach. Niestety, ludzie często mylą schronisko z usługami hotelowym.
Do poznańskiego schroniska dla zwierząt przyjmowane są tylko bezpańskie czworonogi. W 80 proc. są to psy - mieszańce. Czasem trafiaja tu zwierzęta rasowe, takie jak cocker spaniel, yorkshire terrier, husky czy też labrador. One znacznie szybciej znajdują nowy dom. Największym zainteresowaniem cieszą się młode psy.
- Im starszy pies tym mniejsze prawdopodobieństwo na adopcję – przyznaje Robert Wabiński, kierownik schroniska.
Poznańskie schronisko pęka w szwach. Powinno znajdować się w nim ok. 300 psów, niestety jest ich znacznie więcej, bo aż 540. Placówka zajmuje obszar jednego hektara, co nie wystarcza w pełni na utrzymanie zwierząt w dogodnych warunkach.
Psy po przebyciu 14-dniowej kwarantanny są szczepione, zostają odrobaczone i odpchlone.
- W miarę możliwości finansowych kastrujemy także samce – wyjaśnia Robert Wabiński.
Każdemu psu zostaje nadany numer ewidentny i wszczepiony chip. Mieszkańcy Poznania adoptujący czworonoga są zwolnieni z opłat od posiadania zwierzęcia.
Jak przyznają pracownicy schroniska, nie ma żadnych czynników wpływających na wybór terminów adopcyjnych psów. Jest to całkowicie zależne od przyszłych opiekunów. Zdarzają się dni, kiedy chętnych na adopcję jest więcej. Najmniejsze zainteresowanie jest latem, z tego względu, że większość osób wyjeżdża na wakacje.
Zobaczcie zdjęcia psów czekajacych na właścicieli - przejście do galerii.
Czytaj też: |
Plakat musi śpiewać 8 maja - 24 lipca 2011 | Muzeum Narodowe w Poznaniu |
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?