Podczas tego tygodnia władze miasta przygotowały dla poznaniaków sporo atrakcji w rozrywkowo-festynowej formie, by ich przekonać, że niekoniecznie to właśnie samochód jest najlepszym sposobem poruszania się po mieście.
- Zamiast samochodu warto wybrać miejską komunikację lub rower - przekonują poznańscy urzędnicy. I na dowód tego postanowili pokazać zalety jednego i drugiego rodzaju transportu na placu Wolności.
Miłośnicy autobusów miejskich mogli więc obejrzeć sobie przeróżne modele tych pojazdów rozstawione nie tylko na placu, ale i w całym centrum miasta. Kto odnajdzie wszystkie autobusy i w każdy dostanie pieczątkę - może liczyć na atrakcyjne nagrody od sponsorów.
Na fanów rowerów najwięcej atrakcji czekało na placu Wolności. Najmłodsi cykliści mogli sprawdzić swoje umiejętności na rowerowym torze przeszkód. Trzeba było wykazać się precyzją w jeździe po bardzo wąskim pasie, zręcznym slalomem ominąć pachołki, wjechać i wyjechać z ciasnego zakrętu, a później jeszcze przejechać po czymś, co do złudzenia przypominało znacznie powiększoną tarę do prania, jakich używały nasze prababcie. Swoich sił próbowali tam też także nieco starsi cykliści.
- Rewelacyjna trasa pełna wrażeń - mówi roześmiana Wiesia, której udało się przejechać tylko kawałek trasy. - Sprawdzian jest w porządku, ta tarka doskonała na cellulit, ale powinien być dostosowany także do większych rowerów, bo mój już się nie mieści...
Jej koleżanka, Sonia, jest tego samego zdania.
- Ja wtopiłam strasznie, apeluję o większy tor - śmieje się. - Chociaż z drugiej strony te przeszkody przypominają niektóre ścieżki rowerowe w mieście, więc pomysł jak najbardziej pożyteczny.
Nieco dalej, zwolennicy rowerowych nowinek mogli poobserwować jazdę na rowerze poziomym, a co odważniejsi - nawet spróbować, jak się jeździ na czymś takim.
Pięć minut nauki i już się umie - zachęca Igor Czajkowski ze sklepu cyklotur.com. - Ale pełen komfort ma się dopiero po przejechaniu pierwszych dwustu kilometrów...
Poziomym rowerem nie jeździ się ani lepiej, ani gorzej niż normalnym - jeździ się po prostu zupełnie inaczej.
- Dla mnie poziomy rower to większa przyjemność - tłumaczy Igor Czajkowski. - Komfort jazdy też, bo plecy są podparte, pracują tylko nogi, można pokonywać znacznie dłuższe dystanse niż rowerem zwykłym. Jazda jest niewiarygodną frajdą, wstaje się z roweru wypoczętym. My z żoną objechaliśmy na rowerach poziomych Korsykę i Sardynię... W górę bywało ciężko, jak kąt nachylenia wynosi 20 stopni to już nie da się jechać, ale do kilkunastu stopni bez problemu. Ale za to jak się zjeżdża z góry! Na zwykłym rowerze trzeba uważać, być czujnym, a tu nie. Po prostu poziomy orgazm...
Cała kampania zakończy się Europejskim Dniem bez Samochodu w środę, 22 września. Tego dnia od wczesnych godzin porannych do popołudniowych będzie zamknięta ulica 27 grudnia. Ruch będzie się odbywał jedynie północną stroną placu Wolności, by podkreślić, że jest to dzień, gdy samochód powinien zostać w garażu.
Czytaj także: |
Piszemy bajki dla Tomka! Dołącz się do akcji i napisz własną opowieść! | Wirtualne Targi Edukacyjne ACI |
Tym żyje miasto! publikuj teksty, zdjęcia, wideo Wygrywaj nagrody! |
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?