Podbeskidzie – Lech: Rudnevs nadzieją na finał Pucharu Polski

Remis 1:1 u siebie w pierwszym meczu półfinału Pucharu Polski to dla Lecha wynik bardzo słaby. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że w rewanżu przyjdzie lechitom zagrać na stadionie, na którym gospodarze w tym sezonie są niepokonani, 1:1 wydaje się wynikiem wręcz fatalnym.

Aby wywalczyć awans, Lech musi zatem wygrać w Bielsku-Białej lub zremisować 2:2 lub wyżej (przy wyniku 1:1 dojdzie do dogrywki). O to nie będzie łatwo, bo ostatnio Kolejorz gra grubo poniżej oczekiwań, a jego najsłabszą stroną jest skuteczność. Nadzieje daje jednak powrót do drużyny Artjomsa Rudnevsa. Łotysz po wyleczeniu kontuzji wszedł na boisko w drugiej połowie meczu z Legią i celnym strzałem zapewnił poznaniakom zwycięstwo w prestiżowym spotkaniu (zobacz relację, zdjęcia i wideo z meczu Lech - Legia).

Ewentualne gole zdobyte przez Rudnevsa nic nie dadzą, jeśli do siatki Kolejorza będą też trafiać zawodnicy Podbeskidzia, a tymczasem poznańska defensywa będzie we wtorek osłabiona. Kontuzji w meczu z Legią doznał Grzegorz Wojtkowiak, na drobny uraz narzeka też Hubert Wołąkiewicz, a Seweryn Gancarczyk leczy się antybiotykami.

Na szczęście do składu wracają Marcin Kikut i Semir Stilić, którzy z powodu żółtych kartek nie mogli grać w sobotę przeciwko Legii.

W Poznaniu wszyscy bardzo poważnie podchodzą do wtorkowego spotkania, ponieważ Puchar Polski wydaje się najkrótszą droga do gry w Lidze Europejskiej. Aby piłkarze nie tracili sił na wyczerpująca podróż do Bielska-Białej, klub wyczarterował dla nich nawet samolot.

Początek meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań we wtorek, 19 kwietnia o godz. 20.30. Transmisja meczu na antenie TVP Sport.

Lech Poznań – Borussia Dortmund na Bułgarskiej! 19 maja na Stadionie Miejskim odbędzie się mecz towarzyski, w którym Lech zmierzy się z samą Borussią Dortmund.