Samochody podpalano w kilku różnych miejscach. Ok. godz. 2 w nocy sprawcy najprawdopodobniej idąc w wybranym przez siebie kierunku, urozmaicili sobie wieczór podpalając mijane samochody. Wybierali głównie starsze modele aut – m.in. fiaty 126P i 125P, prawdopodobnie bali się, że w nowszych mógłby uruchomić się alarm, który przerwałby zabawę. Ich plan się powiódł.
- Nic nie słyszałam. Obudziła mnie dopiero straż pożarna. Gdy wyszłam z bloku, dowiedziałam się od sąsiadki, że kawałek dalej na u. Św. Michała ktoś podpalił samochód. Zdziwiłam się, czemu straż pożarna stoi tam dalej, na Tomickiego. Później się okaząło, ze podpalonych samochodów jest więcej – powiedziała nam jedna z mieszkanek bloku na ul. Małachowskiego.
- Prawdopodobnie uszkodzonych jest 12 aut – mówi Zbigniew Paszkiewicz, rzecznik poznańskiej policji.
Kilka z nich spłonęło doszczętnie, a część samochodów po prostu była zaparkowana obok tych, które podpalono i ogień zdołał także je częściowo uszkodzić. Sprawcy nie zostali ujęci, ale mieszkańcy Śródki są przekonani, że to na pewno nie był nikt z okolicy.
- Zawsze tu było bardzo spokojnie, nie było żadnych rozrób. To na pewno jakiś chuligański wybryk, a nie żadne porachunki. Ten tu samochód należy do starszego, spokojnego pana – mówią mieszkańcy bloku przy ul. Konarskeigo.
W tej chwili policja przesłuchuje świadków, licząc, że ich zeznania pomogą w ustaleniu sprawców.
UWAGA! W nocy z soboty na niedzielę podpalono kolejne cztery auta! Więcej w artykule "Podpalno kolejne samochody!"
Rusza Strefa Czystego Transportu w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
