Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska - Bułgaria 2:0: "Stadiony świata" Lewandowskiego

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
W meczu towarzyskim rozegranym w Warszawie Polska pokonała Bułgarię 2:0. Jednym z ojców zwycięstwa okazał się Robert Lewandowski, który zdobył pięknego gola i zaliczył asystę.

W meczu przeciwko Bułgarom w pierwszej jedenastce wybiegło dwóch piłkarzy Lecha – Robert Lewandowski i Sławomir Peszko. Obaj na stadionie Polonii, gdzie rozgrywano mecz, grali całkiem niedawno, bo... w minioną niedzielę, gdy Lech wygrał tu z Czranymi Koszulami 2:0.

Selekcjoner Franciszek Smuda zdecydował się na ustawienie swojego zespołu 4-3-3. Rolę bardzo ofensywnych skrzydłowych mieli pełnić Jakub Błaszczykowski i Ludovic Obraniak. Okazało się, że to właśnie ci piłkarze mieli w tym meczu decydować o atakach polskiej drużyny. Wysunięty na szpicy Lewandowski miał przede wszystkim absorbować obrońców rywali i ułatwiać ataki skrzydłowym.

Od pierwszych minut Polacy mieli optyczną przewagę, ale groźniejsze akcje stwarzali sobie Bułgarzy. Gole jednak nie padały. W 42. minucie najbliżej pokonania Dimityra Iwankowa był Dariusz Dudka, który po dokładnym podaniu od Błaszczykowskiego uderzył mocno z dystansu, ale bułgarski bramkarz zdołał obronić ten strzał.

Minutę później był już bezradny. Po dalekikm wykopie Tomasza Kusaczaka Lewandowski wygrał pojedynek główkowy z jednym z obrońców gości i odegrał piłkę wprost do Błaszczykowskiego. Skrzydłowy Borussii Dortmund wpadł w pole karne i pewnym strzałem w długi róg umieścił piłkę w siatce.

Jeszcze przed przerwą mogło być 2:0. Znów po akcji Błaszczykowskiego, z dystansu strzelał były lechita Rafał Murawski. Piłka odbiła się od słupka i spadła wprost pod nogi nadbiegającego Peszki, a ten choć aż dwukrotnie strzelał w kierunku bramki, za każdym razem trafiał w golkipera Bułgarów.

Po przerwie biało-czerwoni (a właściwie granatowi, bo nie wiedzieć czemu, w takich strojach występowali Polacy) uzyskali jeszcze wyraźniejszą przewagę. Bułgarzy niby mieli okazję strzeleckie, ale nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce Kuszczaka.

Znacznie ciekawiej wyglądały akcję reprezentacji Polski, zwłaszcza te przeprowadzane przez Kubę Błaszczykowskiego. W 63. minucie wzorcowy kontratak przeprowadził właśnie duet Błaszczykowski – Lewandowski. Po świetnym podaniu tego pierwszego napastnik Kolejorza popędził na bramkę rywali. Choć musiał strzelać z bardzo trudnej pozycji, piekielnie mocnym i precyzyjnym uderzeniem zmieścił piłkę w samym okienku bramki Iwankowa – to był gol nazywany w gwarze piłkarskiej „stadiony świata”.

Lewandowski opuścił boisko w 74. minucie, a drugi z bohaterów spotkania, Błaszczykowski, zszedł cztery minuty później. Bez nich na boisku tempo gry polskiej drużyny wyraźnie opadło i wynik już się nie zmienił.

Robert Lewandowski był z całą pewnością pierwszoplanową postacią tego pojedynku i wszystko wskazuje na to, że miejsca w pierwszej jedenastce reprezentacji prędko nie straci. Sławek Peszko grał do 59. minuty – nie był może tak widoczny na boisku jak w meczach Kolejorza, ale trzeba pamiętać, że grał za plecami Błaszczykowskiego i odpowiadał przede wszystkim za powstrzymywanie ataków rywali. Do jego gry nie można mieć na pewno większych zarzutów i trzeba się spodziewać, że Franciszek Smuda dalej będzie na niego stawiał.

Polska – Bułgaria 2:0 (1:0)

Bramki: 43. Błaszczykowski, 63. Lewandowski

Sędziował: Sascha Kever (Szwajcaria)

Polska: Kuszczak –Kowalczyk, Michał Żewłakow, Glik, Dudka Peszko (59. Jodłowiec), Murawski (84. Sadlok), Majewski (46. Rybus) –Błaszczykowski (78. Małecki), Obraniak (46. Iwański) – Robert Lewandowski (74. Dawid Nowak).

Bułgaria: Iwankow - Minew (87. Stojanow), Iwanow (77. Miliew), Angełow, Żywko Milanow - Jankow (76. Stojanow), Sarmow, Petrow, Georgiew (69. Kamburow) - Popow (46. Dymitrow), Berbatow (46. Bożinow).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto