Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań okiem studenta I roku

Redakcja
Do Poznania jak co roku zjechali studenci, a wśród nich ci, którzy dopiero zaczynają przygodę z Poznaniem. Co im się podoba, a co ich irytuje?

Jak podoba im się stolica Wielkopolski, co ich zachwyciło, a z czego są nie zadowoleni? Postanowiliśmy przepytać studentów pierwszego roku spoza Poznania, co zaskoczyło ich pozytywnie, ale i negatywnie w naszym mieście.

Pierwsze wrażenie

Przyjeżdżając z małej miejscowości do kilkusettysięcznego miasta, z pewnością na samym początku przerazić może ogrom wszystkiego. Podobne odczucie mają dwie studentki Uniwersytetu Ekonomicznego, które pierwszy raz zawitały na stałe do Poznania.
- Miasto przez pierwsze dni wydaje się takie ogromne - mówi Ola. - Chodzi o to, że gdzie się nie pójdzie, wszystko wydaje się takie same. To straszne.

Z tym co mówi Ola, zgadza się też jej koleżanka Ania. - W naszej miejscowości jest kilka sklepów, tutaj kilkaset, jak nie kilka tysięcy. Nie wspomnę już o imprezach. Nie starcza czasu, aby zobaczyć wszystkie ciekawe miejsca.

Swoje zdanie na temat pierwszego wrażenia w Poznaniu mają też Piotr i Agnieszka, studenci Akademii Wychowania Fizycznego.
- Poznań daje dużo możliwości, na samym początku może to wszystko przerażać, ale skok z małego miasteczka do tak wielkiej metropolii jest niebywały - mówią świeżo upieczeni studenci. - Cieszymy się, że teraz, z dala od domu możemy zacząć świetną przygodę, jaką są studia w Poznaniu. W mieście jest wiele fajnych miejsc, gdzie miło można spędzić czas. Poznać można wielu ciekawych ludzi, a i nauczyć się sporo.

Na temat miasta coś do powiedzenia ma też Anita, studentka fizjoterapii.
- Zaskoczyła mnie komunikacja miejska, miałam problem z rozpoznaniem jak kursują tramwaje. Jednak po kilku przejazdach jest ok. Poznań różni się od mojej miejscowości ilością rozrywek, jest wiele imprez, dużo młodzieży. Ceny w sklepach i kawiarniach nieco mnie zaskoczyły, ale przecież to jest miasto, nie wieś. Studiuję, pracuję, więc dorabiam sobie do życia w mieście.

Są i minusy

Łukasz, student AWF-u mimo wielu pozytywnych stron, widzi też kilka minusów.
- Strasznie ciężko jeździ się zatłoczonymi tramwajami i autobusami, do tego dziwny system biletów - zwraca uwagę Łukasz. - Spotkałem się z tym pierwszy raz, pomijając to, że nie wiedziałem jak kupić bilet i na jakich zasadach go kasować, nie wiedziałem jak odczytywać tabliczki z przystankami. Był dramat, ale już ogarnąłem wszystko, myślę, że będzie coraz lepiej.

Nie od dziś wiadomo też, że studia kosztują, tym bardziej w dużym mieście. Ceny nie spadają, a odwrotnie, w zaskakującym tempie rosną. Drożeją produkty spożywcze, ceny za wynajem mieszkań zwalają z nóg. Do tego jeszcze zabawa i rozrywka, która nie jest tania w Poznaniu. Dla kogoś, kto wybrał się do miasta z małej miejscowości jest to duży problem.

Ceny przeraziły m.in. Łukasza, studenta Wyższej Szkoły Umiejętności Społecznych. Delikatnie zagubiony w myślach opowiada: - Jestem z małej miejscowości, ceny, jakie zobaczyłem w Poznaniu, wprawiły mnie w spore zakłopotanie. Studiuję na uczelni prywatnej, do tego wynajmuję pokój. Trzeba też za coś żyć i od czasu do czasu się rozerwać. Zbierając to wszystko do kupy, powstaje niezła sumka. Poznań to drogie miasto.

Poznaniacy mało gościnni?

Nie od dziś wiadomo, że mieszkańcy Poznania uważani są za osoby, delikatnie mówiąc, lubiące oszczędzać. Zgadza się z tym Igor, student Uniwersytetu Adama Mickiewicza, ale wynajduje w poznaniakach jeszcze jedną wadę.
- Przyjechałem do Poznania na studia, nie znałem nikogo i niestety, mieszkańcy Poznania nie zbyt pomogli mi oswoić się z miastem - przyznaje Igor. - Wszędzie musiałem załatwiać wszystko sam, bez pomocy. Nie zauważyłem też żadnych pomocniczych instrukcji, tabliczek. Poznań mógłby nad tym popracować.

Jak widać część młodych ludzi jest zadowolona, ale trafiają się i ci, którzy dostrzegają sporo wad w naszym mieście i nas samych. Ciekawe jednak, że żaden ze studentów nie wspomniał nic o atrakcjach turystycznych Poznania - czyżby nie było u nas ciekawych zabytków czy muzeów? A może najzwyczajniej w świecie, studentów zwiedzanie miasta nie interesuje? Czekamy na opinie "przyjezdnych" Użytkowników - co Wam się spodobało po przyjeździe do Poznania, a co Was irytowało? Piszcie. 


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto