Firma Impuls jest gotowa wyłożyć kilkanaście milionów złotych na zagospodarowanie cypla naprzeciwko katedry. Podczas połączonego posiedzenia komisji Polityki Przestrzennej i Ochrony Środowiska i Rewitalizacji zaprezentowano plan inwestycji.
Pływający basen jak w Paryżu
Projekt kompleksu plażowo-wypoczynkowo-rekreacyjno-usługowego zakłada wybudowanie na ponad 2 hektarach ziemi botelu przeznaczonego nie tylko dla żeglarzy, parkingu na 60 samochodów, tarasu widokowego, 150-metrowej alei spacerowej oraz boisk do gry w koszykówkę lub siatkówkę.
Co ciekawe, projekt zakłada również wysypanie plaży, która zimą zamieniałaby się w lodowisko. Ponadto, inwestycja dotyczy również zagospodarowania samej rzeki Warta. Na uwagę zasługuje przede wszystkim basen zanurzony niemal w całości w wodzie. Pomysł jest inspirowany popularnymi na zachodzie Badeschiffami. Jeden z takich basenów usytuowany jest np. obok paryskiego Luwru.
Inwestorzy, chcąc zachęcić poznaniaków do odwiedzania cypla, przewidzieli dwie restauracje. Jedną, zbudowaną na brzegu serwującą wyłącznie potrawy rybne i drugą, w której coś dla siebie znaleźliby miłośnicy typowej kuchni polskiej.
Łódką na Euro 2012?
Liderzy firmy Impuls podkreślają, że podczas prac nad projektem myśleli głównie o poznaniakach. Nie znaczy to jednak, że zapomniano o żeglarzach. Na cyplu - jeśli projekt zostanie przyjęty przez prezydenta miasta i Urząd Marszałkowski - wybudowany zostanie mały port. Do poznańskiej mariny mają przypływać ludzie z całej Europy.
- Może do Poznania przypłyną kibice w 2012 roku z Holandii albo Niemiec - marzą zarządzający firmą Impuls.
W marinie ma być wypożyczalnia kajaków. To nie one jednak będzie największą atrakcją. Dla turystów i pewnie samych poznaniaków ważną sprawą może okazać się możliwość wycieczek po Warcie na trasie Poznań - Puszczykowo (mały port ma powstać także i tam) efektownie wyglądającą łodzią napędzaną energią słoneczną.
Projekt zagospodarownia cypla może robić wrażenie. Problemem pozostają jednak formalności i uwagi radnych miasta.
- Ten projekt podoba mi się, ale widzę dwa kłopoty. Po pierwsze, z tego co wiem, to właściciele łódek potrzebują w takim porcie stacji benzynowej. Po drugie, nie jestem przekonany, czy na cyplu nie zrobi się za gęsto. Strasznie dużo na stosunkowo małym terenie - martwi się Grzegorz Ganowicz, przewodniczący rady miasta Poznania.
Inwestorzy byli przygotowani na potrzeby właścicieli łódek, ale straż pożarna nie wyraziła zgody, by na tak nisko położonym terenie (około 6 metrów pod poziomem ulicy Estkowskiego) umieszczano stację paliw. Problem miałaby rozwiązać stacjonująca w pobliżu (ale na wysokości) cysterna.
Wciąż nie ma zgody na zagospodarowanie terenu cypla. Architekci miasta i radni apelują o dłuższe zastanowienie. Ważne, że są inwestorzy, którzy chcą zagospodarować ten teren. O dalszych losach cypla na pewno będziemy informować.
Sylwester w Poznaniu. Sprawdź, gdzie się bawić w sylwestra. |
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?