W czwartek prezydent Ryszard Grobelny znalazł się na dnie... Jeziora Maltańskiego.
Prezydent znalazł się w tym miejscu, by zwrócić uwagę na to, jak poznaniacy zaśmiecają Jezioro Maltańskie. A co mieszkańcy wrzucają do wody? Głównie to co mają pod ręką, a więc butelki i puszki po napojach, plastikowe krzesełka i kosze, stojące na promenadzie. W wodach Jeziora Maltańskiego utonęły również części małego fiata Więcej w "Głosie Wielkopolskim"