Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań - VIP-y stają do walki o Obornicką i Lutycką

Elżbieta Sobańska
Coraz bliżej do Euro 2012, ale jak tu się poruszać po Poznaniu? – pyta Wojciech Smorawiński
Coraz bliżej do Euro 2012, ale jak tu się poruszać po Poznaniu? – pyta Wojciech Smorawiński Janusz Romaniszyn
„Wzywamy Radę Miasta Poznania do podjęcia niezbędnych kroków zmierzających do możliwie najszybszego umieszczenia tych zadań inwestycyjnych w planach budżetowych Miasta Poznania” – to fragment petycji w sprawie modernizacji ulic Obornickiej i Lechickiej, którą – już nowym radnym – wręczy po wyborach „Obywatelski Komitet Petycji do RMP”. Komitet zaczyna właśnie zbierać podpisy wśród mieszkańców.

– Mieszkańcy Podolan i Strzeszyna już od dawna sygnalizują potrzebę modernizacji tych ulic. Osiedla rozbudowują się, ale nie idą za tym zmiany drogowe. Teraz łatwiej jest kierowcom tranzytowym omijać ulicę Obornicką i jechać Strzeszyńską, ale jest to już sytuacja nie do wytrzymania – mówi Włodzimierz Urbańczak, pełnomocnik komitetu. – Jeszcze w tym tygodniu chcemy zacząć zbierać podpisy. Mam nadzieję, że uda się zebrać ich kilka tysięcy. Jeśli teraz nie zaczniemy, to zawsze znajdzie się coś ważniejszego.

W skład komitetu wchodzą m.in. znani przedsiębiorcy: Marian Nickel (branża budowlana), Wojciech Smorawiński i Tadeusz Ukleja (dilerzy samochodowi), Paweł Pawłowski (prezes banku GBW), Piotr Kuźniak (zespół Trubadurzy), naukowcy, dziennikarze oraz samorządowcy.

– Działamy od 30 lat i ruch samochodowy na Obornickiej jest coraz większy, zwłaszcza latem. To chyba jedyny wlot do miasta, gdzie nic się nie dzieje, nie ma nowych rozwiązań drogowych – mówi Wojciech Smorawiński. – Mamy nadzieję, że przy wsparciu znanych nazwisk uda się nakłonić władze do modernizacji ulic. Petycja to jest pierwszy krok.

A dalej? Wolontariusze będą zbierać podpisy, powstanie też strona internetowa, na której będzie można poprzeć inicjatywę. Wraz z petycją głosy mieszkańców będą przekazane na sesji rady.

– Poprę tę akcję, bo wyjazd na Piłę to jedna z bolączek Poznania – uważa Maciej Przybylak, radny z komisji polityki przestrzennej RM. – Przyznaję jednak, że nad tym zagadnieniem warto pochylić się aglomeracyjnie, zaangażować też gminy, których mieszkańcy codziennie dojeżdżają do Poznania. Przy napiętym budżecie wyjściem może być sięgnięcie po środki unijne.

To właśnie braki w kasie miasta powodują, że na razie nie ma co myśleć o budowie tzw. Nowej Obornickiej, która pójdzie nowym śladem. Trwają za to prace nad modernizacją obecnej ulicy. – Przygotowujemy projekt ulicy, który będzie gotowy w drugiej połowie przyszłego roku – mówi Kazimierz Skałecki, zastępca dyrektora ZDM do spraw inwestycji. – Będzie ona poszerzona, jednojezdniowa i będzie miała po jednym pasie w każdą stronę. Będą za to wydzielone zjazdy i przebudowane skrzyżowania, aby rozładować ruch.

Tyle na razie można zrobić. Nie lepiej jest na ulicy Lutyckiej, planowanej jako część III ramy komunikacyjnej (fragment północny).
– Samo przygotowanie projektu i innych prac do budowy to minimum trzy lata – mówi Skałecki. – Trudno szacować, ale są to koszty znacznie przekraczające setki milionów złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto