Pod hasłem "Nie Torturom" odbył się happening na ulicy Półwiejskiej, podczas którego działacze AI domagali się wyjaśnienia wszystkich okoliczności związanych z domniemanym istnieniem więzień CIA na terenie naszego kraju.
- Dzisiaj mijają dokładnie dwa lata od momentu, gdy całą sprawą zajęła się Prokuratura Krajowa - przypominał Maciej Roszak, jeden z organizatorów akcji. - Niestety władze naszego kraju postanowiły utajnić wyniki tego śledztwa. Doszło więc do paradokslanej sytuacji, w której polscy obywatele więcej o całej sprawie dowiadują się z zachodniej prasy niż z ust przedstawicieli polskiego rządu.
Poznaniacy, którzy w czwartek wybrali się na ulicę Półwiejską, mogli zobaczyć człowieka ubranego w pomarańczowy więzienny drelih, z czarnym kapturem na głowie. Siedział związany łańcuchem na krześle, za nim zaś ustawione były głośniki, z któych puszczano fragmenty wypowiedzi m.in. Aleksandra Kwaśniewskiego.
Działacze AI przekonywali poznaniaków, że w ramach wojny z terroryzmem dochodzi do drastycznych przypadków łamania praw człowieka, bezprawnych uprowadzeń, długotrwałego przetrzymywania bez postawienia aktu oskarżenia, tortur oraz zabijania niewinnych ludzi.
Jednak poznaniacy nie wykazywali zbytniego zainteresowania całą akcją.
- Nie za bardzo wiem, co tu się dzieje, przystanęłam z ciekawości - mówiła Natalia, która akurat przechodziła ul. Półwiejską. - W temacie tajnych więzień również nie jestem za bardzo zorientowana.
Większość przechodniów nawet się nie zatrzymywała.
Barak Kultury - Metamorfozy: Gra pozorów 10 marca, Maska 17 marca, Sztuka ciała 24 marca |
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?