Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznaniacy nie chcą ładować komkart w biletomatach

Katarzyna Mucha
Katarzyna Mucha
Mimo, że od końca września w kilku biletomatach można już naładować komkartę, okazuje się, że poznaniacy wolą stać w długich kolejkach do tradycyjnych punktów sprzedaży.

Z początkiem każdego miesiąca pod rondem Kaponiera oraz w innych popularnych miejscach, gdzie można doładować bilety okresowe, pojawia się ciągle ten sam obrazek – niekończąca się kolejka.

Sprawę miały rozwiązać biletomaty wyposażone w funkcję doładowania komkart. Od końca września można to zrobić w pięciu z nich: na pętli tramwajowej na Dębcu, przy ul. Fredry, na Małych Garbarach, przy al.Solidarności (na wysokości galerii Pestka) i przy Dworcu Zachodnim.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak na ten pomysł reagują poznaniacy i czy korzystają z tego udogodnienia. Jako pierwszy cel obraliśmy sobie biletomat na ulicy Fredry, który... jest nieczynny.
- Właśnie chciałem pierwszy raz doładować w biletomacie "sieciówkę". Niestety, jak widać biletomat jest nieczynny - mówi zawiedziony Tadeusz, uczeń liceum. - Do tej pory ładowałem komkartę w którymś z punktów, ale uważam, że możliwość zrobienia tego w biletomacie rozładuje trochę ogromne kolejki. Szkoda tylko, że nie było mi dane sprawdzić, jak to działa i czy w ogóle działa!

Dalej udaliśmy się do biletomatu przy Dworcu Zachodnim. Ustawiony przy kiosku, nie budzi dużego zainteresowania. Ludzie przechodzą obojętnie lub korzystają z niego raczej, aby kupić jednorazowy bilet.

- Nigdy nie ładowałam karty w biletomacie, bo nie wiedziałam, że można – mówi pani Sandra, spotkana przy biletomacie na Dworcu Zachodnim. – Zazwyczaj kupuję jednak i tak pojedyncze bilety.

Na koniec postanawiamy odwiedzić słynną kolejkę pod rondem Kaponiera, gdzie znajduje się najbardziej popularny punkt doładowywania komkart. Czemu pasażerowie czekają po kilkanaście  a nawet kilkadziesiąt minut w kolejce, skoro mają wolne biletomaty?

- Nie ufam opcji doładowania komkarty w biletomacie – mówi Karolina, studentka. – Parę razy zdarzyło się, że biletomat nie wydał mi reszty, więc nie zaryzykowałabym płacenia w nim za komkartę.


Kolejka pod rondem Kaponiera

Nieufności Eweliny nie podziela stojąca w kolejce Natalia.
- Nie wiedziałam, że mogę doładować "sieciówkę" w biletomacie – mówi Natalia  - Gdybym o tym wiedziała, nie stałabym w tej gigantycznej kolejce. To naprawdę superpomysł! – dodaje.

W przyszłości biletomaty mają również umożliwiać sprawdzenie objazdów czy też doładowania Poznańskiej Elektronicznej Karty Aglomeracyjnej. Dalsze plany zakładają również rozbudowane ich o czytnik do kart płatniczych, dzięki czemu, aby doładować komkartę, nie trzeba będzie mieć przy sobie gotówki.

Pytanie tylko, jak do biletomatów przekonać samych poznaniaków.


Mój Modny Poznań

serwis specjalny
7 CUDÓW POZNANIA

Weź udział w plebiscycie
KONKURSY MM POZNAŃ

sprawdź co możesz wygrać
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto