Z początkiem każdego miesiąca pod rondem Kaponiera oraz w innych popularnych miejscach, gdzie można doładować bilety okresowe, pojawia się ciągle ten sam obrazek – niekończąca się kolejka.
Sprawę miały rozwiązać biletomaty wyposażone w funkcję doładowania komkart. Od końca września można to zrobić w pięciu z nich: na pętli tramwajowej na Dębcu, przy ul. Fredry, na Małych Garbarach, przy al.Solidarności (na wysokości galerii Pestka) i przy Dworcu Zachodnim.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak na ten pomysł reagują poznaniacy i czy korzystają z tego udogodnienia. Jako pierwszy cel obraliśmy sobie biletomat na ulicy Fredry, który... jest nieczynny.
- Właśnie chciałem pierwszy raz doładować w biletomacie "sieciówkę". Niestety, jak widać biletomat jest nieczynny - mówi zawiedziony Tadeusz, uczeń liceum. - Do tej pory ładowałem komkartę w którymś z punktów, ale uważam, że możliwość zrobienia tego w biletomacie rozładuje trochę ogromne kolejki. Szkoda tylko, że nie było mi dane sprawdzić, jak to działa i czy w ogóle działa!
Dalej udaliśmy się do biletomatu przy Dworcu Zachodnim. Ustawiony przy kiosku, nie budzi dużego zainteresowania. Ludzie przechodzą obojętnie lub korzystają z niego raczej, aby kupić jednorazowy bilet.
- Nigdy nie ładowałam karty w biletomacie, bo nie wiedziałam, że można – mówi pani Sandra, spotkana przy biletomacie na Dworcu Zachodnim. – Zazwyczaj kupuję jednak i tak pojedyncze bilety.
Na koniec postanawiamy odwiedzić słynną kolejkę pod rondem Kaponiera, gdzie znajduje się najbardziej popularny punkt doładowywania komkart. Czemu pasażerowie czekają po kilkanaście a nawet kilkadziesiąt minut w kolejce, skoro mają wolne biletomaty?
- Nie ufam opcji doładowania komkarty w biletomacie – mówi Karolina, studentka. – Parę razy zdarzyło się, że biletomat nie wydał mi reszty, więc nie zaryzykowałabym płacenia w nim za komkartę.
Kolejka pod rondem Kaponiera
Nieufności Eweliny nie podziela stojąca w kolejce Natalia.
- Nie wiedziałam, że mogę doładować "sieciówkę" w biletomacie – mówi Natalia - Gdybym o tym wiedziała, nie stałabym w tej gigantycznej kolejce. To naprawdę superpomysł! – dodaje.
W przyszłości biletomaty mają również umożliwiać sprawdzenie objazdów czy też doładowania Poznańskiej Elektronicznej Karty Aglomeracyjnej. Dalsze plany zakładają również rozbudowane ich o czytnik do kart płatniczych, dzięki czemu, aby doładować komkartę, nie trzeba będzie mieć przy sobie gotówki.
Pytanie tylko, jak do biletomatów przekonać samych poznaniaków.
Mój Modny Poznań serwis specjalny | 7 CUDÓW POZNANIA Weź udział w plebiscycie | KONKURSY MM POZNAŃ sprawdź co możesz wygrać |
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?