Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznańscy ratownicy lecą na Haiti

Redakcja
W grupie polskich ratowników lecących na pomoc ofiarom trzęsienia ziemi na Haiti jest trzech strażaków z Poznania. Odwiedziliśmy ich w nocy, przed wyjazdem z rodzimej jednostki.

Na zrujnowane w wyniku trzęsienia ziemi Haiti zwrócona jest uwaga całego świata. Potrzebna jest natychmiastowa pomoc, nie w deklaracjach, a realna. Na miejscu są już ekipy ratownicze z całego świata. Przeszukują rumowiska domów poszukując ocalałych z wtorkowej katastrofy. W piątek rano do Port-au-Prince wyrusza także grupa 63 polskich ratowników wyposażonych w cztery tony specjalistycznego sprzętu. Towarzyszyć im będzie 12 psów. Polscy ratownicy pochodzą z Warszawy, Nowego Sącza, Łodzi, Gdańska i Poznania.

To pierwsza zagraniczna misja poznaniaków. Istniejąca od dziesięciu lat Grupa Poszukiwawczo – Ratownicza brała do tej pory udział w wielu akcjach, ale nigdy poza Polską, w miejscu dotkniętym tak wielkim kataklizmem. W czwartek wieczorem do poznańskiej Państwowej Straży Pożarnej dotarły oficjalne rozkazy Komendanta Głównego PSP wskazujące kto, z jakim sprzętem ma stawić się w piątek parę minut po godz. 5 rano w Warszawie na lotnisku.

- Gdy dowiedzieliśmy się, że Polska zdecydowała się wysłać ratowników i są wśród nich poznaniacy, w zasadzie mieliśmy pewność, że to my polecimy – przyznaje starszy strażak Marcin Ratajczak. – W Poznaniu tylko dwa psy mają ważne certyfikaty. Cztery pozostałe jeszcze do egzaminu albo nie przystąpiły, albo go jesienią nie zaliczyły.

Trzech poznańskich strażaków ratowników do wyjazdu na taką misję jest dobrze przygotowanych, twierdzi ich dowódca – kpt. Tomasz Krajnik. Strażacy są systematycznie szkoleni, także jeśli chodzi o odmienności kulturowe i religijne. Ponieważ niesienie pomocy może być bardzo utrudnione, albo nawet zupełnie niemożliwe, jeśli nie będzie się znało tych różnic.

- Różne są wymagane zachowania wobec kobiet, różne wobec zwłok – wyjaśnia kpt. Krajnik. – W niektórych krajach muzułmańskich pies jest traktowany jako zwierzę nieczyste. W czasie poprzednich misji widok ratownika z psem, który ma szukać najbliższej rodziny wywoływał u obserwatorów akcji poszukiwawczej pewien niepokój, opór. Ale, jak mówią ratownicy z Gdańska i Nowego Sącza, był bardzo szybko przełamywany, gdy pies odnajdywał najbliższych.

Dwóm poznańskim ratownikom towarzyszą psy – goldern retriwery wyszkolone w odnajdywaniu ludzi.

- Jesteśmy gotowi od chwili zdania pierwszego egzaminu z psem – deklaruje kpt. Bartosz Tunia, opiekun Ulfisa.

Największe obawy ma wobec tego, czy uda się dobrze pracować wśród tłumu ludzi.

- Wiemy już, że nie uda się tam ogrodzić terenu, a lepiej jest pracować z psem w ciszy i spokoju – dodaje kpt. Tunia.

Panujący na miejscu katastrofy olbrzymi upał nie powinien mieć wpływu na zdolności psów. Na pewno będzie trzeba je częściej poić i będą mogły krócej pracować, ale człowieka pod gruzami wyczują równie dobrze jak w chłodzie. A czulszego „wskaźnika” niż psi noc człowiek nigdy nie wymyślił.

- Pies zawsze wyczuje zapach człowieka – zapewnia Marcin Ratajczak. – Problemem jest tylko nauczenie go, żeby nas o tym poinformował. I tego dotyczą szkolenia.

Ulfis i Bilas na co dzień mieszkają ze swoimi opiekunami, razem z nimi pełnią służbę – w tym samym rytmie, co trzecią dobę. Wszystko po to, by oswoić psy z obecnością obcych ludzi.

- Bardzo często pojawiamy się z psami w przedszkolach, szkołach – opowiada Marcin Ratajczak. – Pozwalamy ludziom głaskać zwierzęta, muszą być przyzwyczajone do ludzi.

Oprócz ratowników z psami na Haiti z poznańskiej grupy ratowniczej leci także kpt. Grzegorz Orłowski. Będzie odpowiadał za bezpieczeństwo wszystkich polskich ratowników. Nie będzie zastępował policjantów.

- Trzeba będzie zwrócić uwagę na stabilność konstrukcji budowlanych, na ewentualne wstrząsy wtórne – tłumaczy kpt. Orłowski. – Chociaż także na ludzi postronnych. Ponieważ w takich sytuacjach różni ludzie starają się wykorzystywać je do własnych celów.

Pytany o cechy dobrego ratownika kpt. Tomasz Krajnik odpowiada bez wahania:

- Oprócz bardzo dużych umiejętności medycznych, trzeba mieć bardzo twardą psychikę – przyznaje. - Trzeba uświadomić sobie, że mamy do czynienia z ogromną presją tłumu. Rodziny poszkodowanych wręcz rozrywają ratowników błagając „szukajcie tu, tu jest moja rodzina”, sąsiedzi zaś mówią: „tu szukajcie, tu słyszałem głos”.

Polska grupa ratowniczo – poszukiwawcza w kwietniu ubiegłego roku otrzymała ONZ-towski certyfikat – jako 12 państwo na świecie. To świadectwo mobilności, wysokich umiejętności i poziomu wyposażenia. Jak określa kpt. Krajnik to zaliczenie do „grup podwyższonego zaufania”.

Ratownicy z Polski zabierają ze sobą nie tylko sprzęt służący do poszukiwań ludzi. Zabierają własne namioty i wyżywienie. Co najmniej przez trzy dni muszą być w pełni samowystarczalni, chociaż, jak przyznają zawsze są przygotowani na tydzień.

- Do końca nie wiem, co tam do końca zastaniemy. Ani jak to będzie wyglądało. Czekamy na rozkazy – przyznaje Marcin Ratajczak. – W straży pożarnej nie przydziela się psów. Jeśli się go bierze, to jest to jednoznaczna deklaracja, że chce się jeździć, że chce się pomagać...

Samolot z polskimi ratownikami wystartuje z warszawskiego wojskowego lotniska Okęcie przed godz. 10. Na Haiti dotrą po dwóch międzylądowaniach - przed północą. Od razu będą gotowi do niesienia pomocy.

W ostatniej chwili okazało się, że na Haiti poleci mniej ratowników. Przeszkodą była ilość załadowanego sprzętu - samolot nie byłby w stanie unieść się w powietrze z takim ciężarem. Z trójki poznaniaków poleciał tylko jeden - Marcin Ratajczak z labradorem.

Dzięki uprzejmości Kancelarii Prezesa Rady Ministrów otrzymaliśmy zdjęcia naszych ratowników z psami na warszawskim Okęciu:

Aby zobaczyć więcej zdjęć wystarczy kliknąc w miniaturkę w galerii poniżej.

Przytaj jak możesz pomóc ofiarom trzęsienia ziemi na Haiti:
Pomoc dla Haiti

Sprawdź, w jaki sposób Ty też możesz pomóc ofiarom trzęsienia ziemi na Haiti. SMS, połączenie z numerem telefonu stacjonarnego, płatność kartą kredytową w Internecie, przelew bankowy - sam możesz wybrać formę.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto