Protest kierowców w całej Polsce: Chcemy paliwa po 4 zł!

Zobacz jak wypadła akcja: Paliwowy protest w Poznaniu: Trzy stacje zablokowane

- Za paliwo płacimy tyle samo co mieszkańcy Europy Zachodniej, ale zarabiamy dużo mniej, a ceny wciąż rosną – mówi w rozmowie z MM Warszawa Michał Denisiuk, inicjator akcji protestacyjnej w stolicy: - ON w Niemczech kosztuje 6,54 zł przy pensji minimalnej 5192 zł, w Luksemburgu 5,54 zł przy zarobkach co najmniej 7664 zł. Polska? 5,80 zł za 1500 zł brutto. Trzeba stanowczo powiedzieć "nie" i pokazać politykom, że nie ustąpimy.

Owo „nie” ma zostać wypowiedziane już w najbliższy poniedziałek, 23 stycznia w kilku miastach Polski, także w Poznaniu, gdzie protestujący chcą się spotkać na początek przy markecie Tesco na ul. Serbskiej.

Kierowcy zamierzają sparaliżować pracę stacji benzynowych. Akcja ma polegać na podjeżdżaniu do dystrybutora paliwa, zatankowania za kilkanaście groszy, zapłacenia rachunku, a po chwili ponownego tankowania za kilkanaście groszy i tak w kółko.

- Tylko w Warszawie zadziałamy inaczej - zdradza Denisiuk. Uczestnicy protestu chcą wykorzystać bliskość Sejmu i kancelarii premiera. - Zbieramy się na parkingu na Smolnej, stamtąd jedziemy kolejno przed Sejm, kancelarię premiera i Belweder. Oczywiście możliwie najwolniej, by utrudnić posłom i ministrom wyjazd z pracy.

Michała Denisiuka i innych chętnych do wzięcia w paliwowym proteście nie łączy nic oprócz złości.
- Chcemy, by rząd obniżył kuriozalną wysokość akcyzy oraz opłaty paliwowej i podatku - precyzuje żądania Denisiuk. - To ruch obywatelski, kontaktujemy się ze sobą za pomocą portali rozrywkowych i społecznościowych. Nie jesteśmy z żadnej partii politycznej, nie mamy żadnych innych interesów oprócz własnych pieniędzy, bo za wzrostem cen paliw rosną też ceny usług, materiałów, chemii, artykułów spożywczych.

By wziąć udział w akcji, wystarczy stawić się we wskazanym miejscu samochodem. Najlepiej na tylnej szybie nakleić kartkę z napisem "STOP WYSOKIM CENOM PALIW".

Jeśli 23 stycznia nie przyniesie zmian, inicjatorzy mają plan B, a nawet kilka planów B.
- Na 28 stycznia planowana jest blokada drogi krajowej nr 73. Kierowcy zbierają się o godz. 12.00 na stacji BP Busko-Zdrój przy wylocie na Kielce - zapowiada Denisiuk i szczególnie zachęca do udziału kierowców ciężarówek, a nawet całe firmy transportowe. - Jeśli będzie trzeba, zrobimy blokadę w Warszawie.

Początek akcji w Poznaniu w poniedziałek, 23 stycznia o godz. 18 na parkingu marketu Tesco przy ul. Serbskiej.

Jak taką formę protestu oceniają poznańscy kierowcy? Ma sens czy nie? A może nawet sami zamierzacie wziąć udział w poniedziałkowym proteście przy ul. Serbskiej?

Kierowcy zablokują autostradę A4. Protest przeciwko cenom paliw Internauci chcą spowolnić ruch na autostradzie A4 z Brzegu do Wrocławia i obwodnicy stolicy Dolnego Śląska. Protest planują w sobotę 28 stycznia.

Najdroższe paliwa są w Poznaniu! W stolicy Wielkopolski najwięcej musimy zapłacić za olej napędowy i autogaz, a droższą benzynę kupują tylko mieszkańcy Rzeszowa i Warszawy – wynika z raportu Polskiej Izby Paliw Płynnych.

W Polsce ceny paliw są najniższe w Europie? Tylko pozornie - Ceny paliw są za wysokie, a koncerny sztucznie je podnoszą – uważa prezydent Tadeusz Ferenc i pisze protest do prezesa Orlenu. – To nieprawda, ceny utrzymują się na niskim poziomie i to m.in. nasza zasługa – odbija piłeczkę producent.

Źródło: Karolina Eljaszak - Michał Denisiuk: wywalczmy paliwo za 4 złote! - mmwarszawa.pl

**

**