Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest w trakcie uchwalania nowego studium. Mieszkańcy zawiedzeni postawą radnych

Alicja Durka
Alicja Durka
Obecnie obowiązuje studium uchwalone przez radnych w 2014 roku. Teraz Miejska Pracownia Urbanistyczna chce odnowić zapisy i dopasować je do aktualnej sytuacji w mieście. MPU przedstawia więc sześć kwestii, które są w ich zamyśle kluczowe.
Obecnie obowiązuje studium uchwalone przez radnych w 2014 roku. Teraz Miejska Pracownia Urbanistyczna chce odnowić zapisy i dopasować je do aktualnej sytuacji w mieście. MPU przedstawia więc sześć kwestii, które są w ich zamyśle kluczowe. Robert Woźniak
W wtorek radni miejscy obradowali na temat nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Poznania. Nie wszyscy są zadowoleni z efektów rozmów. Mieszkańcy muszą zatem pogodzić się z tym, że część terenów zielonych zostanie przeznaczona na inne cele. Miasto zaś przekonuje, że stawia na zielono-błękitną sieć.

Spis treści

Nowy plan na Poznań

Obecnie obowiązuje studium uchwalone przez radnych w 2014 roku. Teraz Miejska Pracownia Urbanistyczna chce odnowić zapisy i dopasować je do aktualnej sytuacji w mieście. MPU przedstawia więc sześć kwestii, które są w ich zamyśle kluczowe.

  • Miasto w zielono-błękitnej sieci - w nowym studium założono, że odległość od zabudowy mieszkaniowej powinna wynosić nie więcej niż 300 metrów w linii prostej od publicznego terenu zieleni o funkcji rekreacyjnej. W nowym studium każdy teren zielony o powierzchni większej niż 0,5 ha jest opisany i wyraźnie oznaczony, co nie miało miejsca w poprzednich zapisach. Podkreślono także wagę łączników między terenami zieleni. Mają one być prowadzone wzdłuż co najmniej jednego szpaleru drzew lub krzewów.
  • Miasto mozaika
  • Miasto dogodnego transportu - radni zdecydowali o ograniczeniu ruchu transportu kołowego, zwłaszcza w centrum miasta. Rozwojowi zaś ma podlegać transport miejski, w tym kolejowy. Ma to poprawić standard życia mieszkańców na tym terenie.
  • Miasto krótkich odległości
  • Miasto synergii
  • Powrót do miasta

Nie obyło się jednak bez uwag ze strony radnych PiS oraz mieszkańców. Wiele kwestii wzbudziło sprzeciw m.in. działkowiczów z Ostrowa Tumskiego, mieszkańców Górczyna czy użytkowników Wolnego Ogrodu Miejskiego Bogdanka.

Miasto zlikwiduje ogródki działkowe na Ostrowie Tumskim

Nowe studium podtrzymuje postanowienia z 2014 roku. W planach miasta, ogródki ROD Energetyk 1 mają zostać przeniesione w inne miejsce na terenie Poznania, a działkowcy mają otrzymać rekompensatę finansową. Działkowcy nie wyobrażają sobie jednak budowania wszystkiego od nowa. Na miejscu stworzyli już niepowtarzalną społeczność, a także przez wiele lat pielęgnowali swoje kawałki ziemi, a jak sami mówią, powtórzenie tego będzie niemal niemożliwe.

Małgorzata Kurasiak, prezeska ROD Energetyk 1 podkreślała, że miejsce jest ważne dla tysięcy osób, a teren jest bardzo źle skomunikowany z resztą miasta. W tworzonym nowym studium teren ogródków działkowych przeznaczony jest do zabudowy wielorodzinnej i usługowej, co spowoduje konieczność likwidacji istniejących od blisko stu lat ogródków działkowych.

Działki sąsiadują z gruntami, które wcześniej kupił developer i ma tam powstać zabudowa wielorodzinna. W dokumentacji czytamy też, że zdaniem miasta zagospodarowanie ogródków działkowych "nie przystaje do rangi miejsca". Działkowcy podnoszą także, że działki są w części terenem zalewowym, co udowadniają zdjęcia z podtopienia terenu z 2010 roku. Tereny zielone zmniejszają ryzyko zalań i lokalnych powodzi. W studium zostały te tereny oznaczone jako szczególnie zagrożone powodzią i stanowiące ochronę przed nią. Ich likwidacja podniesie ryzyko podtopień. Sam teren jest według działkowców niedostosowany do ciężkiej zabudowy, bo działki zostały stworzone na nasypie z 1928 roku.

Ostatecznie, radni odrzucili poprawkę, która miałaby uniemożliwić likwidację czy też przeniesienie działek. Dyrektor Natalia Weremczuk przekonuje, że na tle innych miast w Polsce, Poznań nieznacznie ingeruje w przestrzeń ogródków działkowych. Obecnie funkcjonujące działki ROD w Poznaniu mają 796,7 ha. Relokacji poddane zaś zostanie 76,9 ha. W Gdańsku zaś relokacja ma objąć aż 536 ha, a Bydgoszczy 164 ha. Gdyby przychylić się do prośby działkowiczów, miasto wylicza, że straciłoby 222 mld, ze względu na brak sprzedaży terenu pod zabudowę. Poza tym, tereny są potrzebne na rozwój dróg, lotniska i mieszkalnictwa.

Drogi zamiast zieleni

Jedną z poruszanych przez mieszkańców kwestii był również nieużytek zieleni na poznańskim Górczynie, który ulokowany jest przy ul. Miedzianej. Oficjalnie, teren jest nieużytkiem, choć w praktyce miejsce wykorzystywane jest regularnie przez okolicznych mieszkańców. Zgodnie z zapisami nowego studium nieużytek zieleni przy ulicy Miedzianej na poznańskim Grunwaldzie miałby zostać zastąpiony przez nową arterię drogową, która miałaby tam wprowadzić intensywny ruch komunikacyjny. Mieszkańcy nie chcą jednak nowych dróg, a zagospodarowania istniejącej już zieleni i stworzenia tam parku, który odpowiadałby na potrzeby okolicznej społeczności. Teren jest pokolejowy, traktowany jako nieużytek zieleni, choć w praktyce od kilkudziesięciu lat używany jest przez mieszkańców jako teren spacerowy.

MPU podkreśla jednak, że na Górczynie ma powstać nowy park, który ma mieć powierzchnię 10,3 ha. Koszty jego powstania szacuje się na prawie 60 mln zł. Droga zaś ma uporządkować transport, który w tej chwili jest nieprzepustowy.

Prof. Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego i prof. Mariusz Lamentowicz z UAM wybrali się na miejsce i stwierdzili, że tzw. nieużytek jest torfowiskiem, a w dolinie Górczynki obecność takich miejsc jest kluczowa dla łagodzenia skutków klimatu, bo redukuje fale ciepła i retencjonuje wodę.

Pikietujący są także przeciwni zabudowie Fortu VI. Padła bowiem propozycja, by na jego terenie wybudować trzy budynki, w tym z przeznaczeniem na usługi hotelowe.

Handel wielkopowierzchniowy przy Teatrze Polskim

Mieszkańcy podnieśli także kwestię możliwej zabudowy wielkopowierzchniowej pod cele handlowe. Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego pozwala na budowę kilkupiętrowego obiektu o powierzchni ponad 2 tysięcy metrów kwadratowych nieopodal Teatru Polskiego. Kilkadziesiąt lat temu, w pasie między Okrąglakiem a Arkadią wybudowano kamienice. Zostały one jednak wyburzone po wojnie. W tamtym czasie nie było rzędu drzew, o których obronę walczą od kilku miesięcy lokalni społecznicy.

Budowa takiego budynku, zdaniem radnych klubu PiS, mogłaby zagrozić również drzewom. Należy jednak podkreślić, że nie ma jeszcze informacji na temat chętnych do zbudowania supermarketu. Uwaga zmieniająca zapisy studium dla tego miejsca została odrzucona przez prezydenta Poznania oraz radę miasta.

MPU tłumaczy, że miasto nie planuje budowy supermarketu ani centrum handlowego, a ewentualny handel miałby odbywać się wyłącznie do pierwszego piętra włącznie, bo mieszkania na najniższych kondygnacjach kłóciłyby się z wizją tej części miasta.. Mimo to, radnym z klubu PiS nie podoba się to rozwiązanie. Członkowie stowarzyszenia Plac Wolności podkreślają również, że nie zgadzają się na ten rodzaj wprowadzania handlu do centrum.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Protest w trakcie uchwalania nowego studium. Mieszkańcy zawiedzeni postawą radnych - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto