MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przedłużone nadzieje na utrzymanie w ekstraklasie

Marek NOWAK
Tylko zwycięstwo nad żużlowcami gdańskiego Wybrzeża pozwalało pilskiemu zespołowi realnie myśleć o zachowaniu szansy na utrzymanie się w ekstraklasie.

Tylko zwycięstwo nad żużlowcami gdańskiego Wybrzeża pozwalało pilskiemu zespołowi realnie myśleć
o zachowaniu szansy na utrzymanie się w ekstraklasie.

Dotychczasowy dorobek punktowy i ostatnie miejsce w tabeli nie napawało jednak optymizmem. Podopieczni trenera Andrzeja Maroszka postawili jednak wszystko na jedną kartę i w trzynastym z kolei pojedynku ligowym nie zamierzali zjeżdżać z toru pokonanymi. I to się wreszcie udało. Po dwunastu porażkach pilanie zwyciężyli przedostatnią drużynę ekstraligi, dostarczając pięciotysięcznej widowni wielu wrażeń. Gdańszczanie, dla których ten mecz był też z rodzaju ,,być albo nie być’’ przyjechali do grodu Staszica z Laukkanenem i pokażną grupą kibiców. Nie mieli oni jednak wesołych min po zakończeniu spotkania.
Zaczęło się jednak pomyślnie dla przyjezdnych. W pierwszym wyścigu dnia na pierwszym łuku upadł przedzierający się przed Fina Krzysztof Pecyna i został z tego biegu wykluczony. W powtórce defekt Rafała Kowalskiego pozbawił pilan choćby jednego punktu i goście objęli prowadzenie 5:0. Sygnał do odrabiania strat dał w drugim biegu Mariusz Franków. Początkowo prowadzili podwójnie gdańszczanie, ale szarża pilanina po zewnętrznej pozwoliła wyjść mu na prowadzenie. Robert Miśkowiak nie chciał być gorszy i wyprzedził Fajfera i tym samym po dwóch wyścigach pilanie zniwelowali przewagę jeźdźców Wybrzeża. Kolejne trzy wyścigi były nokautem w wykonaniu pilskiej drużyny. Wszystkie zakończyły się podwójnymi zwycięstwami gospodarzy i zaskoczony takim obrotem sprawy trener Dzikowski poprosił sędziego o regulaminową czterominutową przerwę. Widocznie to pomogło bo w kolejnych biegach zespół z Gdańska zaczął pomału odrabiać straty. Po ośmiu gonitwach pilska drużyna prowadziła już tylko 25:22 i każde rozstrzygnięcie tego spotkania było jeszcze możliwe. Znakomitą formą błysnęli jednak Miśkowiak i Gapiński i kolejne trzy wyścigi znowu zakończyły się wygraną miejscowych. Gdy po jedenastu wyścigach przewaga gospodarzy wzrosła do trzynastu punktów, trener polonistów wysłał na tor młodego Krystiana Klechę w miejsce słabiej spisującego się w tym meczu Krzysztofa Pecynę. Krystian nie zawiódł trenera i publiczności i choć przyjechał w tym biegu na metę ostatni to jego walka na dystansie z Tomaszem Cieślewiczem trzymała w napięciu do samej kreski. Trzynasty i czternasty wyścig zespół gości zdołał zremisować, ale nie był w stanie zagrozić walecznej pilskiej drużynie, która w ostatnim biegu postawiła kropkę nad ,,i. Wygrana Miśkowiaka przypieczętowała pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie.

Polonia - Lotos 31:58

Polonia: Pecyna 2 (w,2,d,-,-), Kowalski 5 (d,w,1,2,2), Miśkowiak 13 (1,3,3,3,3), Franków 10 (3,2,1,2,2), Gapiński 13 (3,3,3,3,1), Szczepaniak 7 (2,2,0,2,1), Klecha 1 (0,1).

Lotos: Laukkanen 3 (2,1,-,0,0), Kościecha 10 (3,u,1,3,3), Chrzanowski 10 (2,1,2,3,w,2), T. Cieślewicz 9 (1,3,2,2,1,0), Giżycki 2 (-,1,0,1,0), M. Cieślewicz 0 (w).

Bieg po biegu

1. Kościecha, Laukkanen, Kowalski (d), Pecyna (w) 0:5

2. Franków, Chrzanowski, Miśkowiak, Fajfer 4:2, 4:7

3. Gapiński, Szczepaniak, T. Cieślewicz, M. Cieślewicz (w) 5:1, 9:8

4. Miśkowiak, Franków, Laukkanen, Kościecha (u) 5:1, 14:9

5. Gapiński, Szczepaniak, Chrzanowski, Fajfer 5:1, 19:10

6. T.Cieślewicz, Pecyna, Giżycki, Kowalski (w) 2:4, 21:14

7. Gapiński, Chrzanowski, Kościecha, Szczepaniak 3:3, 24:17

8. Chrzanowski, T. Cieślewicz, Kowalski, Pecyna (d) 1:5, 25:22

9. Miśkowiak, T. Cieślewicz, Franków, Giżycki 4:2, 29:24

10. Gapiński, Kowalski, Fajfer, Laukkanen 5:1, 34:25

11. Miśkowiak, Szczepaniak, Giżycki, Chrzanowski (w) 5:1, 39:26

12. Kościecha, Franków, T. Cieślewicz, Klecha 2:4, 41:30

13. Fajfer, Kowalski, Klecha, Giżycki 3:3, 44:33

14. Kościecha, Franków, Szczepaniak, Laukkanen 3:3, 47:36

15. Miśkowiak, Chrzanowski, Gapiński, T. Cieślewicz 4:2, 51:38

Najlepszy czas dnia: Tomasz Gapiński w biegu trzecim 65,60.

Sędziował: Ryszard Głód. Widzów: 5000.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto