Remont Sali Wielkiej: Czas wynoszenia gruzu

Prace toczą się zgodnie z harmonogramem, choć - jak przyznaje Barbara Szajerka, wicedyrektor CK Zamek - odgruzowanie potrwa jednak znacznie dłużej niż myślano.

- Rozbiórki jeszcze potrwają - mówi dyrektor Szajerka. - Sporo było niespodzianek: nikt na przykład się nie spodziewał, że grube mury wydające się  monolitem to tak naprawdę dwie ściany wypełnione w środku gruzem z poprzednich remontów. A to dodatkowa praca i dodatkowe koszty usunięcia tego gruzu.

Sporo pracy wymaga także dach. On również nie okazał się tak wytrzymałą konstrukcją jak się spodziewano i trzeba go wzmocnić. Z czasów przebudowy sali w latach 60-tych ubiegłego wieku nie zachowały się żadne dokumenty, więc tak naprawdę stan poszczególnych elementów konstrukcji można było ocenić dopiero po ich odsłonięciu. To właśnie wtedy okazało się, że dach jest w bardzo złym stanie, znacznie gorszym niż przypuszczano, i gdyby nie remont, mógłby się zawalić.

Kolejną niespodzianką, jaką odkryli budowniczy podczas rozbiórki wnętrza Sali Wielkiej, były fragmenty dekoracyjnego fryzu i... granat moździerzowy, kaliber 82 mm, który tkwił na poddaszu od czasów II wojny światowej. Fryz ostrożnie zdjęto i przekazano do konserwacji, a pociskiem zajęli się saperzy, którzy zabrali go na poligon i tam zdetonowali.

Usuwanie gruzu i prace na dachu cały czas trwają i dopiero po ich zakończeniu będzie można rozpocząć budowę nowego wnętrza sali. Zakończenie remontu zaplanowano na 2012 rok. Dyrekcja CK Zamku ma nadzieję, że już po wakacjach poznaniacy będą mogli korzystać z pięknej, nowej i solidnej Sali Wielkiej.

Inwestycja kosztuje 49 milionów złotych, z czego z funduszu Unii Europejskiej na realizację projektu przekazano 30 milionów złotych.

W Zamku znaleziono pocisk moździerzowy z II wojny światowej Na pocisk natrafiono podczas odgruzowywania nisz w ścianach poddasza Sali Wielkiej.