MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rezerwowa w roli głównej

TOM
Siatkarki Nafty najpierw wylosowały Urałoczkę, a później przegrały w Bielsku. . Fot. W. Wylegalski
Siatkarki Nafty najpierw wylosowały Urałoczkę, a później przegrały w Bielsku. . Fot. W. Wylegalski
Mecz, choć zacięty, nie był widowiskiem na najwyższym poziomie, jakiego można się było spodziewać patrząc na ligową tabelę. Potwierdzili to zresztą obaj szkoleniowcy na pomeczowej konferencji prasowej.

Mecz, choć zacięty, nie był widowiskiem na najwyższym poziomie, jakiego można się było spodziewać patrząc na ligową tabelę. Potwierdzili to zresztą obaj szkoleniowcy na pomeczowej konferencji prasowej.

Zwłaszcza trener Nafty, Jerzy Matlak nie szczędził słów krytyki pod adresem swoich podopiecznych. Jego zdaniem znacznie poniżej oczekiwań wypadły przede wszystkim Olga Ozowa oraz Milena Rosner. Z kolei szkoleniowiec Stali, Zbigniew Krzyżanowski uznał, że jego zespół grał dość szczęśliwie, a największy udział w zwycięstwie miała rezerwowa Andrea Pavelkova.

W pierwszym secie przez długi czas mecz był bardzo wyrówany i często na tablicy wyników pojawiał się rezultat remisowy. Dopiero od stanu 15:15 do głosu zaczęły dochodzić pilanki, które często zdobywały punkty po błędach rywalek w ataku. W drugiej partii dominowała już Stal, która prowadziła praktycznie od początku, a potem kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie. Duża w tym zasługa Katarzyny Biel.
Pilanki, które cały czas starały się nadrobić dystans, tylko raz zdołały się zbliżyć do Stali przy stanie 13:12. W ekipie Nafty skutecznie grała w tym okresie Agnieszka Orłowska, ale często nie miała wsparcia ze strony koleżanek i ostatecznie po ataku Aleksandry Przybysz miejscowe doprowadziły do remisu.

Trzecia partia rozpoczęła się podobnie jak druga, od przewagi Stali 6:2. Pilanki wyrównały dopiero przy stanie 13:13, a nawet przez moment prowadziły 14:15. W końcówce, uskrzydlone wprowadzeniem do gry Pavelkovej bielszczanki, zaczęły jednak uciekać Nafcie. Słowaczka nie tylko dobrze atakowała, ale również świetnie grała w bloku i to głównie dzięki niej Stal wygrała tego seta
Ostatni, czwarty set przez większość czasu układał się pomyślnie dla przyjezdnych. Nafta, choć prowadziła, nie była jednak w stanie odskoczyć na więcej niż trzy punkty. Pierwsze prowadzenie BKS uzyskał przy stanie 19:18. Siatkarki z Piły w tym momencie jakby przestały wierzyć w końcowy sukces i do końca seta zdobyły tylko trzy punkty.
W cały meczu, w drużynie Stali wyróżniła się Pavelkova i Biel. Na dobrym poziomie grała również Luba Jagodina. Słabszą partię rozegrała natomiast Przybysz. W Nafcie najjaśniejszym punktem była Orłowska.

Stal Bielsko - Nafta Gaz Piła 3:1

(23:25, 25:19, 25:23, 25:21)

Stal: Staniucha, Mieszała, Przybysz, Jagodina, Śliwa, Biel oraz Barszcz (libero), Niedźwiecka, Pavelkova.

Nafta: Ozova, Archangielska, Rosner, Beżenar, Liktoras, Orłowska oraz Mulajdy (libero), Kupisz, Kovacova.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Milik już po operacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto