Rowerowy patrol tropił drogowe absurdy

Organizatorem patrolu była Rada Osiedla Rybaki-Piaski we współpracy z Sekcją Rowerzystów Miejskich. Rowerzyści chcieli przede wszystkim sprawdzić, czy uchybienia przekazane do Zarządu Dróg Miejskich po pierwszym wspólnym objeździe terenu osiedla, który odbył się w sierpniu 2009 roku, zostały naprawione.

A było ich nie mało.
- Postulatów mieliśmy mnóstwo – wyjaśnia wiceprzewodniczący Rady Osiedla, Andrzej Rataj. - Zajęły kilka stron i przedstawiały zagrożenia i możliwości rozwoju ruchu rowerowego na osiedlu.

Do mobilnego patrolu zaproszeni zostali przedstawiciele Zarządu Dróg Miejskich i Straży Miejskiej, czyli jednostek odpowiedzialnych za tworzenie i utrzymanie infrastruktury rowerowej. Niestety, na miejscu nie pojawił się nikt z ZDM.

- Zaproszenia wysłaliśmy w ubiegłym tygodniu – mówi Andrzej Rataj. - ZDM odebrał je w czwartek, 19 sierpnia i stwierdził, że to zbyt późno. Straż Miejska została poinformowana w tym samym terminie, a jednak się pojawiła. Przypuszczam, że jest to efekt szerszego działania prezentowanego w mieście. Nie ma przecież tygodnia, żeby rowerzyści nie zgłaszali jakiś problemów.

W czasie drugiego patrolu okazało się, że tylko nieliczne z uchybień wskazanych przez rowerzystów rok temu udało się poprawić. Tak naprawdę można je wskazać na palcach jednej ręki. Jak przyznaje Andrzej Rataj, udało się jedynie ustawić kilka znaków oddzielających pas jezdni od drogi rowerowej, wymalować pasy czy linie przerywane, umożliwiające rowerzystom skręt w niektórych miejscach.

- Po naszych zeszłorocznych uwagach ZDM ustawił również jeden (!) stojak na rowery na ul. Półwiejskiej – przyznaje Ryszard Rakower z Sekcji Rowerzystów Miejskich. -  Stojak ustawiono na środku deptaku równolegle do drogi, co jest zupełnie nielogiczne i sprzeczne z zachodnimi standardami, gdzie takie stojaki ustawia się prostopadle bądź ukośnie do kierunku ruchu. Dzięki temu można ich ustawić więcej, przez co zwiększa liczba miejsc na przypięcie roweru.

Uwagi Rakowera potwierdza spotkany przez patrol rowerzysta, który spytany o to, co mu najbardziej przeszkadza w centrum miasta, wskazał właśnie na niedostateczną liczbę stojaków.
Istotnym problemem jest również szerokość dwukierunkowej ścieżki rowerowej na ulicy Krakowskiej.

- Powinna ona mieć co najmniej dwa metry szerokości – mówi Rakower. - A w niektórych miejscach nie przekracza nawet 1,7 metra. Zbyt wąska jest zwłaszcza na zakrętach, gdzie jest duże niebezpieczeństwo.

Ścieżka rowerowa na Krakowskiej jest wyjątkowo nieprzyjazna dla rowerzystów. Kilku zostało tam potrąconych, jedna osoba nawet zginęła. Newralgicznymi punktami są skrzyżowania ulicy z ulicą Łąkową i Rybaki. Dlatego w tych miejscach patrol będzie postulował o wymalowanie czerwonej nawierzchni.

Lista problemów zauważonych przez patrol jest o wiele dłuższa. Można wśród nich wymienić m.in. jeszcze zbyt wysokie krawężniki na ścieżkach rowerowych, brak sygnalizatorów świetlnych dla rowerzystów, złe oznakowanie – brak w wielu miejscach tabliczek „nie dotyczy roweru”, które ułatwiłyby poruszanie się rowerzystów po mieście.

Ciekawym miejscem jest również nadwarciański bulwar pomiędzy mostem św. Rocha a mostem Królowej Jadwigi. Z obu stron ustawiono tam znaki o całkowitym zakazie ruchu, a przebiega przecież tamtędy kilka szlaków rowerowych.

Wszystkie uwagi zostaną przekazane po raz kolejny do ZDM. Czy przyniosą jakiś skutek?
- Mamy nadzieję, że tak – uśmiecha się Andrzej Rataj.