Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rynek Łazarski - 60-latka okradała klientki. Na żyletkę

SAGA
Marek Zakrzewski
W ręce policji trafiła 60-letnia złodziejka z Rynku Łazarskiego.

Starsza, szczupła, niepozorna kobieta przechadzająca się wśród straganów na rynku Łazarskim w Poznaniu długo nie zwracała niczyjej uwagi. Do chwili, gdy ktoś nie spostrzegł, że trzyma rękę w torbie innej klientki. Natychmiast podniósł się krzyk. Sprzedający i poznaniacy robiący zakupy szybko złapali złodziejkę i przekazali ją w ręce policjantów.

Kryminalny z komisariatu Poznań Grunwald: - Ta kobieta stosowała metodę, o której sądziliśmy, że odeszła już w zapomnienie. Aby wydobyć portfel, rozcinała torby żyletką.

60-latka kradła portfele z ekologicznych toreb na zakupy, które kobiety zabierały ze sobą na rynek. Wykonane są one z niezbyt trwałego materiału - jeden delikatny ruch pozwalał przeciąć materiał i zrobić otwór, przez który swobodnie można było włożyć rękę i wyciągnąć portfel.

Czytaj także: 18-latek ukradł paliwo za 4,5 tysiąca złotych

- Tego jednego dnia starsza pani okradła co najmniej trzy osoby - mówią funkcjonariusze. - Przyznała się do winy, wskazała miejsca, w których wyrzuciła niepotrzebne jej rzeczy. Zabierała bowiem gotówkę, a reszty pozbywała się.

Podczas przesłuchania kobieta tłumaczyła, że przyjechała do Poznania z Gniezna. Twierdziła, że miała umówioną wizytę u lekarza, a na rynek poszła, kiedy okazało się, że lekarz jej nie przyjmie. Szybko wyszło na jaw, że 60-latka kłamie, z nikim się nie umówiła. Zdaniem policjantów przyjechała do Poznania, w którym mogła pozostać anonimowa. Specjalnie po to, by okradać ludzi.

Funkcjonariusze mają dane dwóch okradzionych kobiet (w jednym z portfeli były dokumenty), nadal nie wiedzą kim jest właścicielka żółtego portfela - nie było w nim nic, co pozwoliłoby na ustalenie jej tożsamości.

Gdyby nie dokumenty, prawdopodobnie sprawa w ogóle nie zakończyłaby się przedstawieniem zarzutów. Pieniądze, które uzyskała kobieta nie były znaczne: w każdej z portmonetek było po kilkanaście-kilkadziesiąt złotych. Czyn by zakwalifikowano jako wykroczenie (za które daje się mandat). Jest jednak przepis, że kradzież dokumentów zawsze jest przestępstwem.

Teraz policjanci sprawdzają, czy kobieta nie ma na sumieniu innych kradzieży. Proszą mieszkańców o ostrożność, zwłaszcza w zatłoczonych miejscach.

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto