Dzieła Dori Csengeri zachwycają urodą i niezwykle skomplikowanym rysunkiem opartym na tradycyjnych wzorach ozdób od tysiącleci noszonych przez kobiety na Bliskim Wschodzie. Projektantka w niezwykle oryginalny sposób łączy to, co na pierwszy rzut oka absolutnie nie może tworzyć spójnej całości, nie mówiąc już o jakiejkolwiek estetyce. Ale nie wtedy, gdy robi to Dori Csengeri. Ona potrafi tak łączyć czerwoną przędzę, amarantowe kamienie, dodać do tego jeszcze kilka metalicznych ozdób, a może kawałki drewna - że wychodzi zachwycająco piękne dzieło sztuki.
- Izraelczycy mają ogromne tradycje, jeśli chodzi o projektowanie i produkcję biżuterii - opowiada Anna Sokolnicka-Elzanowska, właścicielka galerii Techne (właśnie w tej galerii będzie można kupić biżuterię Dori Csengeri). - Jednak nawet wśród nich Dori jest kimś wyjątkowym. Wszystko, co zaprojektuje, jest wykonywane ręcznie, metodą supełkową, taką, jaką się niegdyś tkało te najdroższe perskie dywany. Jednak to, co stanowi o jej wyjątkowości, to ten niepowtarzalny styl, w jakim łączy kamienie, muszle, drewno, specjalny rodzaj przędzy w jedyną, niepowtarzalną całość, która zachwyca urodą. Wiele osób naśladuje Dori. Ale ona jest tylko jedna.
Artystka jest też tytanem pracy - w roku przygotowuje po kilkanaście kolekcji biżuterii! Jej ozdoby mają jeszcze jedną, bardzo ważną zaletę: są niezwykle lekkie, chociaż zupełnie na takie nie wyglądają. Wystarczy je wziąć do ręki, by przekonać się, że są bardzo lekkie, nawet te najdłuższe i największe kolczyki z kamieniami.
Poznań jest trzecim polskim miastem - po Krakowie i Warszawie - w którym można kupić ozdoby autorstwa tej projektantki. Jedyną przeszkodą w tym, by stworzyć sobie prywatną galerię biżuterii Dori, może być cena. Ceny samych kolczyków zaczynają się od 400 złotych i idą w górę...
Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.
miejsca, które trzeba odwiedzić, konkurs |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?