Młodzież spędzała wakacje w Zespole Pałacowo-Parkowym w Giewartowie nad jeziorem Powidzkim. Dzieci pochodzą z całej Polski i wśród nich są mieszkańcy województwa wielkopolskiego. Organizatorem wyjazdu jest wielkopolska firma. Prowadzi ją Agnieszka P. była radna miasta Poznania.
Organizatorka wyjazdu zapłaciła jedynie za pierwszy kurs. Drugi odbył się, ale nie został opłacony. Trzeci, który rozpoczął się 8 sierpnia i miał trwać do 21 sierpnia dzisiaj został przerwany.
Czytaj także: Pojechali na kolonie do... poprawczaka
Właściciel ośrodka, w którym wypoczywały dzieci, poinformował opiekunów, że rozmowy z organizatorką o tym, aby dokonała wpłaty, nie przyniosły rezultatów i wszyscy muszą opuścić ośrodek. Zapewnił jednak, że dzieci i opiekunowie dostaną śniadanie oraz zupę z chlebem.
Zdenerwowane i zdezorientowane dzieci w wieku od 7 do 18 lat, odbierają na własną rękę ich rodzice.
- Dowiedzieliśmy się w środę wieczorem - mówi Piotr Szumski z Wrocławia, tato 12-letniej Ingi. - Najpierw pomyślałem, że to jakiś żart, ale później okazało się, że to prawda. Inga była przestraszona. Byliśmy daleko od niej. Ale dzielnie na nas czekała.
Piotr Szumski zapowiada, że nie zostawi tak sprawy. Będzie domagał się od Agnieszki P. wyjaśnień. Jednak organizatorka przez cały dzień nie odbiera telefonu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?