Skonsultują z mieszkańcami projekt rewitalizacji miasta

MPR łączy dwa dotychczasowe programy - ten z 2006 roku dotyczący Śródki i Chwaliszewa oraz program z 2010 roku opracowany dla terenów poprzemysłowych i powojskowych. Radni Poznania, jako pierwsi zapoznali się z projektem, który zakłada wsparcie z funduszy Unii Europejskiej oraz miasta. Oparty jest na danych m.in. o poziomie bezrobocia, ubóstwa, średniej wysokości dochodów, aktywności przedsiębiorców, wskaźniku mieszkalnictwa dotyczących konkretnych terenów Poznania. - To bardzo dobrze, że w diagnozie wykorzystano wiele nowych danych - oceniał Łukasz Mikuła.

Mariusz Wiśniewski, przewodniczący komisji rewitalizacji, uznał co prawda, że projekt zbyt pasywnie traktuje zagospodarowanie Starego Koryta Warty, bo mówi o "kilkunastu latach". - Trzeba przyspieszyć sprawy związane ze Starym Korytem Warty - zgodził się Wojciech Kręglewski. - Dziesięć lat temu były wnioski pełne sprzeczności, a teraz widzę zgodność.

Podobne uwagi, dotyczące realizacji założeń programu miała Katarzyna Kretkowska. - Brakuje mi energii do pracy nad tym tematem, bo nie ma realizacji tego, o czym się w tych murach mówi od lat - podkreślała. Jako przykład podała Jeżyce i teren Modeny, i zajezdni przy Gajowej. - Prezydent Kruszyński co jakiś czas informuje, że inwestor już wchodzi, a tam od lat nic się nie dzieje. Nie chcę byśmy skończyli kadencję tylko na rozmowach - dodała radna Kretkowska.

- Dyskusja o rozwiązaniach komunikacyjnych w rejonie Chwaliszewa i terenów nad Wartą trwa kilka kadencji. Była możliwość poprowadzenia trasy wzdłuż nadbrzeża. Teraz zostało ono zabudowane. Istnieje jednak możliwość wyeliminowania ruchu samochodowego ze śródmieścia, domykając tzw. ring Stubbena - przypomniał W. Kręglewski.

Czytaj także: Rewitalizacja społeczna od października na Chwaliszewie, Jeżycach i Śródce