Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spoza miasta: Chcieli pomóc ubogim, pomogli... pracownikom spółdzielni

Spoza Miasta
Spoza Miasta
Niecodzienne paczki świąteczne otrzymali pracownicy Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Na opakowaniach produktów były nalepki świadczące o tym, że pochodzą z... Tarnobrzeskiego Banku Żywności i miały trafić do ubogich.

Zbulwersowani pracownicy ze swoimi paczkami pojawili się w redakcji "Echa Dnia" i pokazali tam artykuły spożywcze opieczętowane ulotkami, że jest to żywność wydawana w ramach pomocy unijnej, prosząc dziennikarzy o wyjaśnienie sprawy.

– Kasza jęczmienna, ser żółty, mleko, płatki – to tylko część produktów jakie dostaliśmy – mówili mężczyźni, pracujący w Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – To jest żywność dla ludzi potrzebujących, a my jeszcze do takich nie należymy. Te produkty trafiły do pracowników fizycznych w Zakładzie Budowlano Remontowym i administracji. Czy w mieście nie ma już bardziej potrzebujących osób? Są hospicja, domy pomocy, a nawet schronisko dla bezdomnych.

W Tarnobrzegu dystrybucją żywności wydawanej w ramach programu pomocy żywnościowej, zajmuje się Bank Żywności. Czesław Łuszczki, prezes banku przypomina, że owszem w ostatnich dniach wydał Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowe dokładnie 2 tony i 464 kilogramów żywności. – O produkty wystąpili związkowcy ze spółdzielni, którzy organizują coroczną wigilię dla potrzebujących spółdzielców a także paczki – przypomniał Czesław Łuszczki.

Kiedy prezes zapoznał się z tematem, nie krył zaskoczenia i zdenerwowania. – Jest to żywność, która miała dotrzeć wyłącznie na wigilię oraz do paczek, jakie będą robione dla uczestników wieczerzy – mówił. – To skandal, że ktoś rozdaje artykuły spożywcze pomiędzy pracowników. To ma być pomoc dla potrzebujących, a pracownicy spółdzielni raczej do tej grupy nie należą. Natychmiast wyjaśniam sprawę.

Organizatorem corocznego spotkania wigilijnego dla samotnych i potrzebujących spółdzielców, które w tym roku odbędzie się 24 grudnia o godzinie 11 jest Środowiskowy Dom Kultury działający przy Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Krystyna Woźniak, kierownik tego domu, stwierdziła, że ona za żywność nie odpowiada. Podała przy tym imię i nazwisko innej pracownicy. Lecz ani ta, ani żadna inna pracownica wczoraj nie była już dla nas uchwytna. Dlatego poinformowaliśmy o sprawie Tomasza Lenarda, prezesa Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

– Jestem w drodze do Krakowa, ale już mój zastępca powiedział, że zaszła taka sytuacja – przyznał prezes Lenard. – Nie wiem, kto zarządza żywnością, bo nie mogę wiedzieć wszystkiego. Uważam, że przyczyną zamieszania są źle zinterpretowane zasady, jakie zostały ustalone.

Tomasz Lenard zapewnił, że mimo jego nieobecności w pracy problem zostanie wyjaśniony.


Źródło: KaT, Skandal w Tarnobrzegu! Żywność zamiast trafić do ubogich znalazła się w… świątecznych paczkach pracowników spółdzielni mieszkaniowej, echodnia.eu


Autor: KaT, Echo Dnia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto