Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stadion ma zgodę na użytkowanie!

Lilia Łada
Lilia Łada
Nie ma chodników, oświetlenia dróg, a dojazdy toną w błocie - ale inspektor nadzoru budowlanego mimo to dopuścił stadion do użytkowania.

- Dzisiaj mamy do przekazania same dobre wieści - tak powitała dziennikarzy w biurze Euro 2012 Anna Szpytko, rzeczniczka prasowa prezydenta Poznania.

Pierwszą z nich było to, że Stadion Miejski w Poznaniu otrzymał nagrodę Sportowego Obiektu roku 2010, która Janusz Rajewski, dyrektor POSiR oraz Michał Prymas, dyrektor biura Euro 2012 w Poznaniu, odebrali w Warszawie.  Drugą i ważniejszą z punktu widzenia poznaniaków był fakt, że Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, wydał pozwolenie na użytkowanie stadionu.

Jednak wydanie pozwolenia nie obyło się bez pewnych zastrzeżeń w kwestii bezpieczeństwa - inspektor zasugerował podwyższenie barierek ochronnych na 1, 2 i 3 trybunie, choć te, które już są, mają przepisową wysokość 1,10 metra.
- Przy takim obiekcie ta wysokość naszym zdaniem może się okazać niewystarczająca - tłumaczy Łukaszewski. - Bezpieczniej będzie, gdy będzie dodatkowe siatkowe zabezpieczenie do wysokości 2 m.

Inspektor zwrócił także uwagę na konieczność dodatkowego zabezpieczenia miejsc, z których można wejść na dach.
- Na etapie projektu trudno było ocenić, które miejsce będą niebezpieczne ze względu na dostępność konstrukcji - mówi Łukaszewski. - To można było ocenić dopiero po zakończeniu budowy i tak właśnie było z dachem. Tak naprawdę to my przecieramy szlaki, bo w naszym ustawodawstwie nie ma aktu prawnego, który by regulował budowę stadionu. Dlatego oceniamy zgodność z projektem budowlanym, który został wcześniej zatwierdzony, a jeśli dostrzegamy wady, patrzymy wówczas na normy czy analogie, które można tu zastosować.

Mimo wydania zgody przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego praca na stadionie wre.
- Bo to nie znaczy, że teraz możemy iść na kawę i odpoczywać, bo wiele jest jeszcze do zrobienia - zastrzega Michał Prymas.

I z pewnością nikt, kto choćby przechodził obok stadionu, nie ma wątpliwości, że do zrobienia jest jeszcze bardzo, bardzo dużo. Przede wszystkim wokół obiektu straszy błoto po kostki i ogromne kałuże, w których zapadają się nawet ciężarówki. Dojście do którejkolwiek z trybun bez ubłocenia nóg po kolana graniczy z cudem.

Zastrzeżenia właśnie co do stanu otoczenia stadionu zgłosiła także policja. Przy 4 trybunie brakuje jeszcze kostki na sześciuset metrach drogi dojazdowej do ulicy Ptasiej, a na tysiącu metrów kostki przy trybunie 2. Nie ma też jeszcze oświetlenia na drodze ewakuacyjnej do ulicy Węgorka.

Jednak Michał Prymas zapewnia, że do poniedziałku to wszystko zniknie.
- Nigdzie nie będzie błota, a wszystkie ciągi komunikacyjne będą wykończone, posprzątane i zabezpieczone - wyliczał. - Kostkę zdążymy położyć, a oświetlenie sprawdzimy już dziś w nocy. Nawet zdążymy jeszcze przed poniedziałkiem umówić się z policją, żeby zdążyli to sprawdzić.

Oczywiście - jak zastrzega Michał Prymas - poza nimi nadal będzie funkcjonował normalny plac budowy, bo do zrobienia zostało jeszcze bardzo dużo. Jednak do poniedziałku zrobione będzie wszystko, by móc bezpiecznie wpuścić na stadion publiczność i muzyków.


Piszemy bajki dla Tomka! Dołącz się do akcji
i napisz własną opowieść!
Wirtualne Targi Edukacyjne ACI
Tym żyje miasto!
publikuj teksty, zdjęcia, wideo
Wygrywaj nagrody!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto