Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

STADION MIEJSKI - Nie ma już biletów na mecz z Manchesterem City

Maciej Lehmann
Zainteresowanie spotkaniem z Manchesterem było ogromne
Zainteresowanie spotkaniem z Manchesterem było ogromne A. Szozda
"W kasach ścisk, biletów brak, cały stadion pęka w szwach" - słowa z hymnu Kolejorza idealnie oddają atmosferę przed czwartkowym starciem Lecha z Manchesterem City. W ciągu 4,5 godziny sprzedano wszystkie wolne bilety na ten pojedynek. Pierwsi kibice ustawiali się w kolejce już w poniedziałek około 18. Wczoraj rano kolejka sięgała dawnej stacji CPN. Ci, którzy po godzinach stania, odchodzili od kas bez biletów, byli rozżaleni. Czy słusznie?

- Do sprzedaży otwartej przeznaczyliśmy 10 500 biletów - powiedziała wczoraj Joanna Dzios, rzecznik prasowy klubu. Dlaczego tylko tyle? - 15 000 biletów kupili posiadacze karnetów, 2 000 wysłaliśmy do Manchesteru, 3000 to pula dla UEFA, PZPN, WZPN, Ekstraklasy, a około 10 000 to nasze zobowiązania wobec firm i przedsiębiorstw współpracujących z naszym klubem - wyjaśnia pani rzecznik.

Skoro na meczu z niżej notowanym Red Bull Salzburg był komplet widzów, to tylko naiwni mogli przypuszczać, że podczas starć z naszpikowanymi gwiazdami Manchesterem City czy Juventusem będą wolne miejsca. Władze Lecha też doskonale zdawały sobie z tego sprawę.

Jasno określił swój program lojalnościowy, promujący tych kibiców, którzy bez względu na rangę meczu i klasę przeciwnika dopingują Kolejorza na Bułgarskiej. Na początku października klub poinformował, że tylko kupno karnetu na polską ligę upoważnia do uprzywilejowanego kupna karnetu na Ligę Europejską. Te karnety były w sprzedaży już od dawna.

- Kto chciał kupić bilet i uważa się za naprawdę wiernego kibica już ten bilet miał wcześniej. Najbardziej źli są ci, którzy czekali z niecierpliwością tylko na to jedno spotkanie i ku ich ogromnemu zdziwieniu tego biletu nie kupili. Karnet na ligę i zniżka na karnet na Ligę Europy dawało naprawdę dobre cenowe rozwiązanie. Więc jeśli ktoś mógł to zrobić, a tego nie uczynił niech żałuje i wyciągnie wnioski na przyszłość - napisał egon na forum Lecha.

Przeczytaj komentarz:Piknik też chce bilet...

Kibice, którzy stali przed kasami mieli dodatkowo olbrzymią konkurencję w postaci internautów, którzy kupowali bilety on-line. Nie wszystkim jednak to się powiodło. - Sprzedaż przez internet się zamuliła - dlatego tu stoimy - tłumaczył jeden z kibiców stojących w kolejce.

- System on-line kuleje. Nie jest chyba rzeczą normalną, że najpierw pobiera pieniądze a następnie wysyła komunikat, że transakcja jest anulowana. W końcu bilet otrzymałem, mam nadzieję, że szybko otrzymam też pieniądze za nieudane transakcje - pisał inny fan Lecha na forum kibiców.

Okazało się, że niektórzy nawet trzy razy płacili za bilety, by otrzymać potwierdzenie zapłaty. Teraz liczą na zwrot nadpłaconych pieniędzy, które pobrane zostały już z ich konta. Klub ma je zwracać w ciągu siedmiu dni. Oznaczać to może, że pojedyncze bilety będą się pojawiać z likwidacją rezerwacji.
- Ja "klikałem" od 7.55 przez trzy i pół godziny. CUDEM chyba się wbiłem i jest !!! zapłacone, bilet przyszedł automatycznie na e-maila - nie krył radości Marian z Dębca.

Na czwartkowy mecz bilety można było nabywać w czterech kategoriach. Najdroższe kosztowały 170 zł, a najtańsze 80.

Mało na Euro
Tylko po dwa tysiące wejściówek na każdy mecz zarezerwuje UEFA dla mieszkańców miast, w których będą się odbywały mecze Euro 2012. Będzie można wnioskować nie więcej niż o cztery bilety na jeden mecz. Jeśli chętnych będzie więcej, odbędzie się losowanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto