Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

STARE MIASTO - Seks oprócz masażu? Policjanci zlikwidowali salon w centrum miasta

Agnieszka Smogulecka
Mężczyznę, który podejrzany jest o czerpanie korzyści z nierządu oraz ułatwianie prostytucji, ujęli w centrum Poznania kryminalni. Na trop procederu natrafili przeglądając strony internetowe, na których ogłaszają się prostytutki. Ich uwagę zwrócił anons dotyczący salonu masażu relaksacyjnego.

– Podejrzane było miejsce umieszczenia ogłoszenia, a także zdjęcia, które miały reklamować usługi – komentują kryminalni ze Starego Miasta.
Gdy zainteresowali się sprawą, okazało się, że ten wątek badają już kryminalni z komendy miejskiej. Połączyli więc siły. Pod koniec ubiegłego tygodnia – wspólnie z pracownikami stacji sanitarno-epidemiologicznej, ZAiKS i inspektorami pracy – kolejno wkroczyli do przybytku w okolicy Rybaki. Powitały ich dwie panie. Nie dopuściły do głosu – wręczyły ręczniki, zapoznały z ofertą, także dodatkową (chodziło o masaż ciała biustem i rękoma okolic genitaliów). Gdy wreszcie policjanci wyjaśnili, kim są, były zdezorientowane. Funkcjonariusze sprawdzili salon masażu i poszli na górę. Gdy otwarli drzwi z jednego z pomieszczeń, wybiegła naga kobieta. – Mam klienta! – krzyczała. Faktycznie, w pokoju był nagi mężczyzna. Podczas przesłuchania nie był w stanie powiedzieć, czy w lokalu oferowano usługi seksualne. – Dopiero wszedłem, zdążyłem się tylko rozebrać – tłumaczył.

Policjanci ustalili jednak, że w salonie masażu pracowało kilka dziewcząt w wieku 19-30 lat. Co najmniej dwie z nich pracodawca nakłaniał do prostytucji. Choć oficjalnie zakazywał świadczenia usług seksualnych, po cichu sugerował, że sprawiłoby to zwiększenie obrotów, a kobiety więcej by zarobiły. Innymi słowy wyjaśniał, że tego rodzaju usługi byłyby mile widziane.

To jednak nie wszystko. Mężczyzna szkolił swoje pracownice. Uczył, jak sprawiać przyjemność i odprężać klientów, sam wypróbowywał ich umiejętności. Później zresztą wykorzystywał to skrzętnie: pobierał kaucję za szkolenie (od 2 do 5 tys. złotych). Wprowadził też system kar: dziewczyny musiały płacić po 100 złotych za spóźnienie czy wcześniejsze wyjście z pracy, albo za to, że nie powiadomiły SMS-em o pojawieniu się kolejnego klienta. Pracowały więc, ale nie zarabiały.

Policjanci nie mają wątpliwości, że to właściciel zarabiał na nierządzie. Z każdych 150 złotych za usługę, dostawał co najmniej 100 zł. Wiadomo, że na działalności jednej z pań zarobił około 20 tys. zł, na innej – niemal 150 tys. zł.

Zatrzymany 49-latek nie przyznaje się do sutenerstwa i kuplerstwa. Przez całe przesłuchanie dyskutował z funkcjonariuszami, przedstawiał swoje racje nawet podczas kontroli w „salonie masażu”.

Policjanci dowiedzieli się, że dwie z kobiet chciały już wcześniej zgłosić przestępstwo organom ścigania (nie dostawały bowiem pieniędzy za „pracę”). Wtedy jednak pojawił się „doradca” podający się za policjanta. Nie groził wprost. Mówił: – Zastanów się, przecież masz dzieci – mogło to oznaczać zarówno że wszyscy , łącznie z maluchami, dowiedzą się, czym zajmuje się kobieta, ale także, że dzieciom stanie się krzywda. Dziewczyny wolały nie ryzykować. Tym bardziej że słyszały, że jeśli zechcą odejść z pracy, nie zostanie im zwrócona kaucja, a cały świat dowie się o ich profesji (ich zdjęcia miały być zamieszczone w internecie).

Policjanci nadal prowadzą postępowanie. Sprawą zajmuje się także ZAiKS, który stwierdził, że w lokalu był telewizor, a właściciel nie płacił tantiem. Inspektorzy sanepidu sprawdzają, czy lokal nadaje się na salon masażu i czy wydano wszelkie pozwolenia. Inspekcja pracy bada zawierane z pracownicami umowy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto