– Od kilku lat w jeziorze nie można się kąpać. Są tam osady powodujące, że jest martwe – mówi Piotr Choryński, przewodniczący Rady Miejskiej Swarzędza.
W mieście od lat mówi się o konieczności oczyszczenia jeziora. We współpracy z Niemcami wykonywane zostały ekspertyzy dotyczące sposobu oczyszczania, ale na przeszkodzie stały wysokie koszty.
– Jeśli metoda proponowana przez naukowców jest tak rewelacyjna, a jej koszty będą o wiele niższe od niemieckiej technologii, to trzeba jak najszybciej przystąpić do oczyszczania jeziora – dodaje Choryński.
Sam aerator, czyli urządzenie oczyszczające wodę to wydatek około 250 tys. zł i jest to połowa kosztów rekultywacji, jakie trzeba ponieść w pierwszym roku działania tego urządzenia. W kolejnych latach wydatki są mniejsze i wynoszą po około 100 tys. zł. Moment na rozpoczęcie działań odtruwających Jezioro Swarzędzkie wydaje się dobry. W najbliższym czasie rozpocznie się budowę kanalizacji sanitarnej w ramach działań Związku Puszcza Zielonka. O skuteczności metody świadczy obecny stan Jeziora Góreckiego w Wielkopolskim Parku Narodowym. Tam urządzenie projektu profesorów Stanisława Podsiadłowskiego z Uniwersytetu Przyrodniczego i Ryszarda Gołdyna z UAM już działa.
Jezioro Góreckie zanieczyściły tysiące gęsi, które zadomowiły się w rezerwacie. Ze zgromadzonych na dnie odchodów emitowany jest siarkowodór i amoniak.
– Po pierwszych miesiącach pracy aeratora mogę powiedzieć, że efekty przeszły nasze oczekiwania. Woda jest znacznie bardziej przejrzysta – mówi Krzysztof Kanas, zastępca dyrektora WPN.
Nowa technologia polega na wykorzystaniu wiatru do natleniania strefy, w której jest najwięcej ścieków. By przy dnie, gdzie amoniak i siarkowodór występują w największym stężeniu, pojawił się tlen, trzeba wymienić wodę.
– Na podstawie doświadczeń doszliśmy do wniosku, że nie uda się natlenić wody, jeśli wcześniej nie uwolnimy obecnych w niej szkodliwych gazów – wyjaśnia prof. Podsiadłowski. – Dlatego aerator wypompowuje wodę nad lustro jeziora i rozpyla ją. W tym momencie uwalniają się szkodliwe gazy: siarkowodór i amoniak. Woda wraca do jeziora z tlenem. Dzięki temu na dnie mogą zakorzeniać się rośliny, które też produkują tlen.
Skuteczność potwierdzona
Przy pomocy aeratora skonstruowanego przez poznańskich naukowców przywrócono tlen między innymi w jeziorach: Jaroszewskim (Sierakowo), Barlinieckim (Barlinek), Zamkowym (Wałcz), Trzesieckim (Szczecinek), Durowskim (Wągrowiec).
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?