Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Święcickiego - ulica nie do przejścia

Lilia Łada
Lilia Łada
Ulica Święcickiego to na pozór spokojna uliczka, ale w czasie dużych imprez targowych lub natłoku egzaminów na Uniwersytecie Medycznym przejść się nie nie da.

Ta niewielka boczna uliczka prowadzi od ul. Grunwaldzkiej na tyły terenów targowych i do budynków Uniwersytetu Medycznego. Jest objęta strefą parkowania: po jednej stronie są wyznaczone miejsca dla samochodów, po drugiej - szeroki biały pas na chodniku zaznacza miejsce, do którego samochody mogą na ten chodnik wjechać.

Niestety, problem z ulicą Święcickiego polega na tym, że chodnik nie biegnie na całej jej długości, a strefa parkowania tak. Dlatego przez ładnych kilkudziesiąt metrów piesi, którzy tamtędy przechodzą, jesli trafią akurat na taki dzień, że wszystkie miejsca parkingowe są zajęte, muszą paradować środkiem ulicy. Z jednej strony nie ma chodnika, tylko od razu pawilony targowe, z drugiej - też go nie ma, a raczej jest, ale zajęty przez parkujące w strefie samochody.

Pani Maria mieszka w kamienicy przy ulicy Śniadeckich i często przechodzi ulicą Święcickiego, a właściwie przechodziła, bo teraz się boi i idzie dookoła, przez ul. Stolarską.

- Nie można przejść, wszystko zastawili tymi samochodami, a ja już nie mam dwudziestu lat, żeby się pod murami przeciskać - mówi zirytowana. - Aż dziw, że tu jeszcze wypadku nigdy nie było.

I rzeczywiście: ulica choć niewielka, jest wyjątkowo ruchliwa. Chodzą nią studenci, bo tuż obok mieści się Collegium Anatomicum Uniwersytetu Medycznego i Collegium Chemicum UAM. Chodzą też tędy goście targowi, gdyż sporo imprez targowych odbywa się w tzw. "Czteropaku", czyli czterech połączonych pawilonach mających wejście od ulicy Śniadeckich. Dlatego i jednym, i drugim wygodnie tutaj zaparkować swój samochód. Nie zawsze jednak zgodnie z prawem.

- Kierowca powinien postawić swój samochód tak, by nie przekraczać białych linii wyznaczających granice miejsc parkingowych w strefie parkowania - wyjaśnia Przemysław Piwecki z poznańskiej Straży Miejskiej. - Jeśli jednak problemem nie są źle zaparkowane samochody, ale brak chodnika, to z tym problemem trzeba się zwrócić do Zarządu Dróg Miejskich.

Tak więc tam, gdzie kierowcy wyjeżdżają za linię, blokując przejście pieszym - sprawa jest jasna: jak przyłapie ich strażnik, dostaną mandat, ale co z tym odcinkiem, gdzie żadnych linii nie ma, ale za to stoi automat parkingowy i samochody korzystając z tego parkują na czymś, co kiedyś pewnie było chodnikiem? To właśnie tam piesi zmuszeni są schodzić na jezdnię.


Piesi nie mają wyboru i chodzą środkiem ulicy.

Oczywiście sprawę rozwiązałoby takie wyznaczenie miejsc do parkowania, by zostawić pieszym choćby pół metra wolnej przestrzeni między do przejścia. Proste, ale jak na razie nikt z władz miasta nie wpadł na taki pomysł. Do sprawy jeszcze wrócimy.


Wylicytuj wspaniały prezent dla najbliższych i pomóż dzieciom

XIII Międzynarodowy Festiwal Filmowy Off Cinema

Off Cinema

18-21 listopada 2009
24-27 listopada

finał 3. edycji i start 4.
14 listopada
od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto