MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Świerczewski bez dopingu

[email protected]
Piotr Świerczewski twierdzi, że nie utrudniał prac komisji antydopingowej Fot.  Sz. Siewior
Piotr Świerczewski twierdzi, że nie utrudniał prac komisji antydopingowej Fot. Sz. Siewior
Wszystkie wyniki badań Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie po meczu Lech - Groclin były negatywne poinformował profesor Jerzy Smorawiński. Lecz Piotr Świerczewski domaga się przeprosin .

Wszystkie wyniki badań Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie
po meczu Lech - Groclin były negatywne poinformował profesor Jerzy Smorawiński. Lecz Piotr Świerczewski domaga się przeprosin .

Świerczewski uważa, prof. Smorawiński niewłaściwie ocenił jego zachowanie podczas kontroli antydopingowej i naraził go tym na utratę dobrego imienia.
Sprawa kontroli ,,Świra'' była bardzo głośna. Jego zachowanie oceniono negatywnie. Pismo w tej sprawie, komisja przesłała do PZPN. W związku z tym Wydział Dyscypliny PZPN 25 września poinformował na oficjalnej stronie internetowej związku, że wszczął postępowanie dyscyplinarne wobec Piotra Świeczewskiego.

- Osoby, które z ramienia komisji przeprowadzały badania zwróciły uwagę na nerwową atmosferę, podburzanie i dezorientowanie innych zawodników poprzez postawę Piotra Świerczewskiego i lekarza klubowego - powiedział PAP prof. Jerzy Smorawiński.

Zawodnik uważa, że nie utrudniał prac komisji antydopingowej.

- Kiedy zostałem poproszony do kontroli zapytałem o dokumenty komisji potwierdzające uprawnienia do takich badań. Interesowałem się też na jakiej zasadzie określany jest współczynnik Ph i jakie ja mam prawa. Kontaktowano się z prof. Jerzym Smorawińskim. Poddałem się badaniom, a do protokołu napisałem załącznik z kilkunastoma uwagami podpisanymi przeze mnie i członków zespołu badającego. Nie utrudniałem prac komisji, byłem jedynie tylko dociekliwy - powiedział Świerczewski.

Świerczewski twierdzi, że cała ta sprawa naruszyła jego dobre imię i oczekuje przeprosin od prof. Smorawińskiego.

- Nie jestem osobą mściwą i jeżeli dojdzie do spotkania z prof. Jerzym Smorawińskim, to po rozmowie oraz wyjaśnieniu będę usatysfakcjonowany, a sprawę puszczę w niepamięć. Jak nie, to w sądzie będę domagał się przeprosin na pierwszych stronach pięciu polskich gazet - dodał Świerczewski.
W piśmie do PZPN napisano, że Świerczewski odmówił wstępnie podpisania druku wezwania na kontrolę dopingową, kwestionując także wiarygodność komisji, zespołu kontrolującego oraz Zakładu Badań Antydopingowych. Badanie zakończyło się dopiero 3,5 godz. po ostatnim gwizdku sędziego.

- Mam przykre doświadczenie związane z badaniami dopingowymi w Polsce, więc wolałem ,,dmuchać na zimne''. Byłem pewien, że wynik będzie negatywny, bo nigdy nie brałem niedozwolonych środków. Jednak przygotowywałem się też na przykrą niespodziankę. Zamierzałem wykonać kontekspertyzę w Czechach - przyznał piłkarz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mbappe nie zagra z Polską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto