,,Udało się utrzymać tendencję wzrostową, a opinie przeciętnych maratończyków były bardzo pochlebne'' - mówił na konferencji, podsumowującej niedzielny maraton w Poznaniu, jego wiceprezydent, Maciej Frankiewicz.
Organizatorzy najbardziej licznego biegu w Polsce mieli powody do satysfakcji, choć jednocześnie zdają sobie sprawę z niedoskonałości towarzyszących wielkiej, masowej imprezie. Cały czas się uczymy, popełniamy błędy, ale nadal chcemy, by maraton stał się sportową wizytówką Poznania - dodał Frankiewicz.
Komunikacyjne słabości
Największym problemem wciąż pozostają tylko częściowo sprawdzające się rozwiązania komunikacyjne. W przyszłym roku będą więc zmiany, ale nie trasy biegu, gdyż wielu z uczestników podkreślało, że atutem poznańskiego maratonu jest właśnie fakt, że przebiega on przez centrum miasta, a nie przez jego peryferie.
Z kolei dyrektor Hansaplast Poznań Maraton rozwiał wątpliwości, dotyczące bariery czasowej, jaką powinien złamać zwycięzca, by mógł otrzymać w nagrodę Fiata Punto. Musi to być czas krótszy niż 2 godziny i 15 minut, czyli Waldemarowi Glince, który miał rezultat 2.15.38 do pełni szczęścia zabrakło 39 sekund - tłumaczył Janusz Rajewski.
Niektórzy pobiegli na skróty
W tej sytuacji samochód zostanie wylosowany wśród uczestników biegu głównego, ale tylko tych, którzy dobiegli do mety. Losowanie zostało odroczone ze względu na awarię systemu komputerowego - dodał Rajewski. Zweryfikowano również informacje o tym, że na liście z wynikami zabrakło nazwisk osób, które ukończyły maraton. Mamy cztery lub pięć przypadków dyskwalifikacji zawodników za to, że nie pojawili się na półmetku, czyli prawdopodobnie skrócili sobie trasę. Może więc ktoś z tej grupy nie mógł odnaleźć swojego nazwiska na liście końcowej - wyjaśnił wicedyrektor POSiR-ów, Maciej Mielęcki.
Ustalono już miejsce i termin losowania atrakcyjnej nagrody. Odbędzie się ono 25 października o godz. 13 w siedzibie poznańskiego dealera Fiata, ACM Mari Car.
Dziś prawdziwych Cyganów w Poznaniu już nie ma...
W przyszłym roku organizatorzy maratonu liczą na jego dalszy rozwój. Chcą, by wystartowało przynajmniej 1000 osób (tym razem było to 861 zawodników z 18 państw). Nieco inne oczekiwania ma prezes TKKF, odpowiedzialny za biegi towarzyszące. Marzy mi się, żeby wokół trasy sprzedawano jeszcze baloniki, żeby grała orkiestra i ...chodzili Cyganie - przyznał z rozrzewnieniem, Ryszard Burgiel.
Korzeniowski przyjedzie znowu za rok
Jestem pod wrażeniem organizacji maratonu, pięknego otoczenia Malty i pięknej pogody - powiedział mistrz olimpijski, Robert Korzeniowski po zakończeniu drugiej edycji Hansaplast Poznań Maraton.
Korzeniowski szczególnie zwracał uwagę na opinię biegaczy-amatorów. To kilkuset osobowy peleton jest wiarygodnym jurorem sportowej imprezy. Nie słyszałem niezadowolonych głosów, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by dobra impreza była jeszcze lepsza - zaznaczył mistrz olimpijski w chodzie, który w maju przyszłego roku organizuje maraton w Krakowie. Na pewno skorzystam z doświadczeń poznańskich organizatorów.
Heinz-Juergen Stueting, prezes Beiersdorf Lechia S.A., sponsora tytularnego poznańskiego maratonu, liczy, że w przyszłym roku na linii startu stanie 1000 biegaczy i tym samym zostanie pobity kolejny rekord frekwencji.
Hansaplast Poznań Maraton i Cracovia Maraton będą ze sobą współpracowały. Pierwszym efektem jest pomysł wspólnej klasyfikacji Grand Prix Dwóch Maratonów. Robert Korzeniowski zapowiedział, że za rok znowu przyjedzie do Poznania.
Pijany i bez prawa jazdy uciekał przed policjantami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?