Liczy się oczywiście rzeźba. Idą za tym godziny spędzone na treningach i na siłowni. Do tego dochodzą jeszcze studia, praca certyfikowanego dietetyka, trenera personalnego i instruktora kulturystyki. Tobiasz Rusek to bardzo zajęty człowiek. Żeby pogodzić wszystkie te czynności często wstaje już o piątej by o świcie wsiąść na rower i zadbać o swoje ciało.
Jeśli akurat nie przygotowuje się do zawodów, na regularny trening poświęca minimum godzinę dziennie. Jeden dzień w tygodniu przeznacza na odpoczynek. W okresie przedstartowym na siłowni spędza nawet 3,5 godziny. Wszystko po to, by do perfekcji doprowadzić wygląd i kształt każdej partii ciała. Ale to nie wszystko. - Ważna jest też regeneracja, przy czym na etapie zawodowym potrzebne jest wsparcie rehabilitantów sportowych. Zwykłe rozciąganie już nie wystarczy, mięśnie potrzebują fachowego masażu - tłumaczy kulturysta.
Nie ma pięknej sylwetki bez odpowiedniej diety. - To chyba najbardziej monotonny element całej układanki - śmieje się Tobiasz. - Na pięć posiłków dziennie składają się zawsze drób, jajka, warzywa, ryba. Wszystko w odpowiednio odmierzonych ilościach. Największą walkę toczę ze sobą właśnie w kuchni, bo pokusa podjadania to naturalna rzecz, a nie od dziś wiadomo, że zakazany owoc smakuje zawsze najlepiej.
Słodycze trzeba więc zastąpić naturalnymi produktami - orzechami, gorzką czekoladą, owocami w ograniczonych ilościach, żeby uniknąć cukru. Wszystko to wymaga kontroli, skupienia i liczenia.
Jak podkreśla zawodnik, zarówno w treningach, jak i w trzymaniu diety najważniejsza jest świadomość tego, co się robi. - Szczególnie na początku trzeba stale analizować zachowanie ciała, obserwować organizm, sprawdzać, jak się czujemy, co możemy ulepszyć, co sprawia nam problemy - wylicza.
KONTYNUUJ CZYTANIE NA NASTĘPNEJ STRONIE >>
Kevin Levrone: Chcę być ambasadorem sportu
Źródło: Dzień Dobry TVN
PKO Poznań Półmaraton: Kenijska dominacja. Tegoroczny bieg wygrał Daniel Muteti [ZDJĘCIA Z METY]
Rzecz jasna kulturystą nie zostaje się od razu. Nie zostaje się nim też po miesiącu. - Żeby stwierdzić, czy ktoś jest potencjalnym kandydatem na kulturystę trzeba najpierw doprowadzić do redukcji tkanki tłuszczowej - tłumaczy trener. - O wszystkim decydują uwarunkowania genetyczne, zachowanie masy mięśniowej, budowa, szkielet, waga kości. Jeden jest stworzony do biegania, inny do jazdy konnej, jeszcze inny do rzeźbienia sylwetki - ocenia Tobiasz.
Jeśli kulturystyczne aspiracje nie wypalą, nie należy jednak porzucać marzeń o zdrowym, wysportowanym ciele. Najważniejsza jest motywacja. - Ta wewnętrzna - podkreśla sportowiec. - Nie ma znaczenia, co mówią inni, ani co jest modne. Nie ćwiczmy dla nich, tylko dla siebie - zaznacza. Moda na zdrową i piękną sylwetkę lansowana wszędzie może wywoływać sporą presję, ale tak naprawdę liczy się to, czego chcemy sami. Stres i przymus zewnętrznego świata nie pomagają w treningach. Podobnie jak krótkotrwała motywacja.
Jak przystało na mistrza, profesjonalnego dietetyka i trenera, Tobiasz ma sporo praktycznych rad dla sportowców-amatorów lub dla tych, którzy dopiero zabierają się za pracę nad własną sylwetką. Podobnie jak we wszystkim, również na siłowni sprzymierzeńcami są... cierpliwość, dyscyplina i konsekwencja w działaniu. Nie wolno się zniechęcać i odkładać startu na tak zwane jutro.
- U mnie telefony zawsze zaczynają się urywać przed wakacjami i w okresie poświątecznym - przyznaje trener. - W tym pierwszym przypadku wielu ludzi zaczyna faktycznie odczuwać presję, bo przecież idzie lato i trzeba dobrze wyglądać. Po świętach natomiast zgłaszają się ci, którzy, no cóż, przedobrzyli z ucztowaniem i przybrali na wadze parę kilo. To oczywiście dobre motywacje, ale z reguły okazują się krótkotrwałe i szybko się wypalają - tłumaczy Tobiasz Rusek. - Nie da się przez miesiąc chodzić na siłownię, by po chwili znów wrócić do tych samych nawyków. W pracy nad wyglądem psychika odgrywa równie istotną rolę, co wysiłek fizyczny.
Jak zacząć? Tu nie ma żadnych nowości. Najlepiej od razu - od marszobiegu, jazdy rowerem, ćwiczeń w domu. Nie bez znaczenia jest oczywiście profesjonalna pomoc trenera i dietetyka. - Można oczywiście ćwiczyć samemu, ale, podobnie jak z nauką gry na instrumencie czy języka obcego, również tutaj z czasem „nauczyciel” przyjdzie z motywacją i wskazówkami, których na ogół nie jesteśmy w stanie sami opanować.
Ma 93 lata, a może zadziwić niejednego nastolatka. Najstarszy kulturysta świata mieszka w Chinach
Źródło: Ruptly
Wybieramy Małego Piłkarza w naszemiasto.pl. Wygraj koszulkę z autografem Roberta Lewandowskiego!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?