Tor żużlowy na Golęcinie: Działacze mówią "NIE"!
- Żużel to treningi, ciągły hałas - twierdzi Lech Mergler ze Stowarzyszenia Prawo do Miasta. - Jeśli powstanie tutaj tor żużlowy, to będzie poważny problem prawny i finansowy.
Stowarzyszenia przypominają, że przekroczenie norm hałasu jest łamaniem prawa. Należy spodziewać się, że okoliczne tereny stracą na wartości, a ich właściciele zwrócą się do miasta o odszkodowania.
Zobacz:
Przedstawiciele stowarzyszeń zapowiadają, że najpóźniej do 15 września przedstawią własną, społeczną koncepcję zagospodarowania Golęcina i Rusałki.
- Funkcja terenów rekreacyjnych, ogólnodostępnych bezdyskusyjnie kłóci się z torem żużlowym - twierdzi Arleta Matuszewska, prezes Stowarzyszenia My-Poznaniacy.
A. Matuszewska podkreśla, że stowarzyszenia nie są przeciwko żużlowi. I dodaje: - Ale na tym terenie nie ma on racji bytu. Wystarczająco mocno jesteśmy obciążeni hałasem z Toru Poznań. Doprowadzi to do zagłady klina zieleni.
Stowarzyszenia wskazują, że tereny Golęcina i Rusałki powinny być miejscem wypoczynku, rekreacji. - Lekkoatletyka czy tenis wpisują się w tę wizję, ale nie żużel - uważa L. Mergler.
Dlatego My-Poznaniacy i Prawo do Miasta twierdzą, że dopuszczenie do głosowania w budżecie obywatelskim projektu "Sportowy Golaj", który zakłada budowę toru żużlowego było wielkim błędem. I zapowiadają, że podejmą wszelkie możliwe kroki, aby wykazać, że budowa toru żużlowego na terenie lasów miejskich jest niezgodna z prawem.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?