Tego lata w poznańskim Lechu zmienia się bardzo dużo. Przyszedł nowy sponsor strategiczny, wymieniono też cały sztab szkoleniowy. Kibiców jednak najbardziej ciekawi, jak zmieni się drużyna przed nowym sezonem, tym bardziej, że media na swoich łamach sprzedały już połowę zawodników.
- Nikt nie odchodzi z Lecha, poza Turiną i Kotorowskim. Trzon drużyny na pewno się nie zmieni. To byłoby nie fair wobec nowego trenera, gdybyśmy zaraz po jego zatrudnieniu wyprzedali mu połowę drużyny – zapewnia prezes Lecha, Andrzej Kadziński.
Jeśli chodzi o bramkarzy, to w przypadku Krzysztofa Kotorowskiego kończy się jego kontrakt z Lechem i podjęto decyzję, aby go nie przedłużać. W przypadku Ivana Turiny jego umowa z klubem obowiązuje jeszcze dwa lata, ale Lech jest gotowy go sprzedać, jeśli pojawi się jakaś oferta dla Chorwata.
- W miejsce obu zawodników chcemy sprowadzić dwóch nowych bramkarzy. Na razie mogę zdradzić, że bierzemy pod uwagę zawodników z polskiej ligi – zdradza dyrektor sportowy Lecha, Marek Pogorzelczyk.
Po tym, jak ujawniono, że nowym trenerem bramkarzy w Lechu ma być Paweł Primel, najczęściej pojawiającym się nazwiskiem nowego golkipera Kolejorza jest Adam Stachowiak. Jego talent dla Odry Wodzisław odkrył właśnie Primel.
Z Lecha przynajmniej na razie nie odejdą Gordan Golik i Haris Handzić, którzy w czasach trenerskich rządów Franciszka Smudy nie zagrali ani minuty w ekstraklasie.
- Mówi się, że Lech w minionym sezonie dysponował zbyt wąską kadrą, ale nie chce tego oceniać, bo nie widziałem w akcji takich zawodników jak Golik czy Handzić, więc nie mogę ocenić, czy nadawali się do gry czy nie – mówi Zieliński, który umiejętności wszystkich lechitów oceni dopiero po rozpoczęciu pierwszych treningów 23 czerwca.
Kolejorz jednak na pewno się wzmocni przed rozpoczęciem sezonu. Tutaj jednak na razie też trudno mówić o konkretach.
- Nie będzie rewolucji w zespole, bo nie ma takiej potrzeby. Klub przedstawił mi już listę zawodników, których chciałby sprowadzić i wiele nazwisk pokrywa się z tymi, które sam widziałbym w drużynie – mówi Zieliński.
Kibice mają obawy, czy Lech pod wodzą byłego trenera Polonii Warszawa nie będzie grał futbolu zbyt defensywnego.
- Mogę sobie wymyślić, że drużyna ma grać jak Barcelona, ale do tego potrzebuje takich zawodników. Lech jest skazany na futbol ofensywny i na pewno nie będziemy tego zmieniać – zapewnia nowy szkoleniowiec Kolejorza.
Czytaj też: |
Nowy trener Lecha: Wyzwań się nie boję! Jacek Zieliński będzie nowym trenerem Lecha Poznań, ale podpisano z nim na razie tylko roczny kontrakt. Jednym z jego asystentów będzie Andrzej Juskowiak. |
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?