Transport miejski w Poznaniu. System PEKA przejdzie rewolucję. Jej koszt wyniesie 72,5 mln zł

W lipcu 2014 roku w Poznaniu zaczęła działać Poznańska Elektroniczna Karta Aglomeracyjna (PEKA). Uruchomienie systemu kosztowało 46 mln zł, znaczną część tej sumy - 30 mln zł - pochodzi z dofinansowania unijnego. Od początku jego funkcjonowania miesięcznie wpływało kilkanaście tysięcy skarg. Na przestrzeni ostatnich lat PEKA była usprawniana. W ubiegłym roku Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu wprowadził aplikację mobilną, która unowocześniła system. Do ideału jest mu jednak bardzo daleko.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", rewolucja za 72,5 mln zł ma rozwiązać największą wadę systemu. Chodzi o to, że z tańszej, przystankowej taryfy można korzystać wyłącznie posiadając plastikową kartę PEKA. Ci, którzy nieregularnie korzystają z komunikacji miejskiej i nie posiadają biletów okresowych, muszą kupować droższe bilety czasowe. Jeśli więc ktoś chce przejechać jeden przystanek zamiast 0,72 zł musi zapłacić 4 zł, bo tyle kosztuje bilet na 15 minut.

"GW" przypomina, że w ubiegłym roku wiceprezydent Mariusz Wiśniewski wskazał, że unowocześnienie systemu PEKA oszacowano na 9 mln euro. Teraz okazuje się, że to za mało, a całe przedsięwzięcie będzie kosztować 72,5, z czego ponad 41 mln zł będzie pochodzić z unijnych funduszy, a za resztę zapłaci miasto.

Modernizacja systemu PEKA zostanie przeprowadzona w ramach Zintegrowanych Inwestycji Transportowych w ramach Programu Fundusze Europejskie dla Wielkopolski 2021-2027. Zgodnie z tym programem zmiany powinny zostać wprowadzone do 2029 r.

Jak mówi Bartosz Trzebiatowski w rozmowie z "GW", po zmianach opłacanie tPortmonetki ma być możliwe za pomocą karty bankomatowej lub smartfona. To z kolei będzie wiązać się m.in. z wymianą infrastruktury we wszystkich tramwajach i autobusach. Szczegóły modernizacji będą znane dopiero po ostatecznym wypracowaniu projektu.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]