Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trudny "Orzech" do zgryzienia

Barbara SADŁOWSKA
Wczorajsze posiedzenie prowadził sędzia Waldemar Bąk (w środku). Z lewej: sędzia Paweł Spaleniak, z prawej: ławnicy.
Wczorajsze posiedzenie prowadził sędzia Waldemar Bąk (w środku). Z lewej: sędzia Paweł Spaleniak, z prawej: ławnicy.
– Poproszę ochronę o zamknięcie drzwi – powiedział sędzia Waldemar Bąk, który otworzył wczoraj posiedzenie w sprawie „Orzecha”.

– Poproszę ochronę o zamknięcie drzwi – powiedział sędzia Waldemar Bąk, który otworzył wczoraj posiedzenie w sprawie „Orzecha”. Policjanci nie wpuścili dobijającej się do drzwi ekipy telewizyjnej. – Proszę nie pukać, sędzia powiedział, żeby nie otwierać!

Wąskie drzwi wejściowe do gmachu Sądu Okręgowego przy Al. Marcinkowskiego w Poznaniu zastawiał rosły policjant. Przepuszczał pojedynczo do bramki wykrywającej... najczęściej klucze w kieszeniach. Osobno prześwietlany był bagaż, a policjantka spisywała dane z dokumentów wchodzących osób.

– Co tu się dzieje? – dopytywała starsza pani, która pierwszy raz dostała wezwanie do sądu. – Dzisiaj mają proces groźnych bandytów – wyjaśnił bardziej zorientowany ,,kolejkowicz’’.

Rządzili w Poznaniu?

Zbigniew B., ps. ,,Orzech’’, rocznik 1954, został zatrzymany w marcu 1998 r. Prokurator przypisał mu zlecenie zabójstwa rosyjskiego gangstera Andrieja Isajewa, ps. ,,Malowany’’. 21 lipca 1997 r. został on zastrzelony przez wynajętych w tym celu ,,żołnierzy’’ z Warszawy. W ubiegłym roku rozpoczął się proces ,,Orzecha’’. Został przerwany, gdyż Prokurator Okręgowy wszczął śledztwo znacznie szersze, dotyczące przestępstw popełnianych przez grupę, założoną przez ,,Orzecha’’. Pojawiły się nowe dowody w postaci zeznań świadków koronnych. Latem ubr. trzej skruszeni ,,żołnierze’’ postanowili wszystko wyznać – w zamian za darowanie winy i kary. Jeden z nich tak relacjonował przebieg spotkania z dilerem ze Śląska w poznańskim ,,Novotelu’’

– Mówili, że rządzą całym Poznaniem – powiedział świadek koronny.

I chyba w to wierzyli... Prokuratura twierdzi, że grupę założył ,,Orzech’’. Obmyślał zadania, kierował zbytem towaru. Mówili na niego ,,tata’’. Nie uczestniczył w akcjach, podobnie jak ,,Jamnik’’ (Jacek F.), ,,Alwas’’ (Przemysław J.) i ,,Frąsiu’’ (Przemysław F.), którzy wydawali polecenia poszczególnym członkom grupy. Po aresztowaniu ,,Orzecha’’ i ,,Alwasa’’, rolę szefa przejął ,,Jamnik’’.

,,Rządzili Poznaniem’’ do lata ubr. Wtedy zaczęły się aresztowania. Akt oskarżenia przygotowany przez prokuratora objął 31 osób. Oprócz poznaniaków znaleźli się na niej przestępcy z zaprzyjaźnionego gangu z Łodzi i warszawiacy, wynajęci do eliminacji ,,Malowanego’’.

Publika na balkon

Trudno się dziwić, że budynek poznańskiego sądu znalazł się wczoraj pod szczególnym nadzorem. Do sali numer 100 weszli tylko uczestnicy procesu – dla publiczności – krewnych oskarżonych i dziennikarzy – przeznaczono balkon. Uzbrojeni komandosi i policjanci obstawiali każdy kąt.
Jednak proces się nie rozpoczął. Sędzia Waldemar Bąk sprawdził obecność oskarżonych – czterech nie stawiło się. Problemem okazała się nieobecność właścicielki siłowni w Swarzędzu. Sąd konsultował się z ordynatorem placówki, w której przebywa oskarżona. Lekarz stwierdził, że kobieta może uczestniczyć w rozprawie. Jeżeli dziś pojawi się w sądzie, proces,, Orzecha’’ i innych rozpocznie się odczytaniem aktu oskarżenia.

Kto zarobił?

Szambiarz z Kiekrza, którego cysternę potrąciła kradziona ciężarówka z granulatem ziemniaczanym, dostał od ręki 200 zł. Natomiast ,,Jamnik’’ przeznaczył 2 tys. marek dla żony kierowcy, aby nie zawiadamiała policji o zaginięciu męża, który wiózł do Moskwy ładunek gruszek i przepadł. Tira przejęli ludzie ,,Malowanego’’. Kierowca zaś tak dobrze bawił się podczas rzekomego uprowadzenia, że nie pamiętał o zawiadomieniu rodziny i ,,Jamnika’’...

Jak u taty

Grupa gwarantowała – w razie wpadki – adwokata i pomoc finansową dla rodziny. Korzystała z niej m. in. rodzina Zenona K., skazanego na 15 lat za współudział w zamordowaniu biznesmena w Gądkach (otrzymywała pomoc rzędu 5 – 6 tysięcy zł). Gdy w Poznaniu ukrywał się kolega z grupy dolnośląskiej, ,,Alwas’’ wypłacał mu kieszonkowe – 200 zł dziennie. Szefostwo fundowało im komórki, dostarczało samochody i broń. Spotykali się w poznańskim,,Novotelu’’ lub ,,na ranczo’’ Orzecha. Niemal rodzinnie, chociaż często nie znali swoich nazwisk, tylko pseudonimy. Kradziony towar przetrzymywali w siłowni w Swarzędzu lub w hangarze w Kiekrzu.

Śmiechu warte

Grupie ,,Orzecha’’ niezbyt wychodziły ,,pozaukładowe’’ kradzieże tirów. Gdy próbowali uprowadzić ciężarówkę ze stacji Aral w Swarzędzu, spłoszył ich kierowca, który zatakował herszta ,,Jamnika’’ – oblał go kawą z kubka...

Policjanci w grupie

Przemysław J. ,,Alwas’’ i Przemysław F. ,,Frąsiu’’ byli funkcjonariuszami poznańskiej brygady antyterrorystycznej. Żona ,, Alwasa’’ Renata, jeszcze do ubiegłego roku pracowała w Komedzie Wojewódzkiej Policji. Ostrzegała członków grupy przed np. przed kontrolami funkcjonariuszy.

Wpadka ,,Westerna’’

Na ławie oskarżonych znalazł się także także Marek F., ps.,,Western’’. W sprawę wrobił go kierowca, który za 35 tys. zł przekazał mu tira pełnego batoników ,,Lion’’. Pominął własną grupę, która chwilowo dysponowała pustą kasą.,,Alwas’’ ukarał kierowcę za nielojalność – musiał zapłacić tysiąc dolarów.

Przyjaciele ptaszków

Katalog przestępstw otwiera zlecenie i wykonanie egzekucji ,,Malowanego’’. Rosyjski mafioso przyjechał do Poznania na zaproszenie ,,Orzecha’’. Obu panów zbliżyła miłość do gołębi. Jednak ,,Malowany’’ popełnił błąd – postrzelił w nogę człowieka ,,Orzecha’’ i przywłaszczył sobie BMW. Dlatego zginął w biały dzień, niedaleko Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu.,,Egzekutorzy’’ zastrzelili wtedy też Roberta S. – niegdyś zaufanego ,,Orzecha’’.
Drugim głośnym przestępstwem był napad na konwój przewożący ponad 200 tys. utargu z ,,Jumbo’’. Poznaniakom pomogli wtedy koledzy z Łodzi.
Na co dzień grupa trudniła się kradzieżami tirów ,,na układ’’. Trzeba było dogadać się z kierowcą, który za określoną kwotę (20 tys. zł do 20 tys. marek) przekazywał samochód z ładunkiem. Po czym zgłaszał policji kradzież bądź napad. Członkowie grupy zbywali towar oraz samochód – dla niepoznaki przemalowany, z przebitymi numerami.
Ludzie ,,Orzecha’’ i ,,Jamnika’’ handlowali narkotykami (w ilościach hurtowych, np. kg kokainy czy 20 tys. sztuk ekstazy), bronią i materiałami wybuchowymi.
Ulubioną metodą postraszenia unikających haraczy było podpalanie samochodów (płonący star na poznańskiej Śródce miał zdycyplinować węglarzy, którzy nie chcieli płacić).
Pomiędzy wierszami aktu oskarżenia doszukać się można wielu innych przestępstw, których nie udało się udowodnić. M. in. zbierania opłat od obcokrajowców za bezpieczny przejazd przez Poznań czy kontrolowania poznańskich lokali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trudny "Orzech" do zgryzienia - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto