Trzy lata temu zginęła Ewa Tylman. Tych zagadek nie udało się do dziś rozwiązać
Co było na filmie? Według brata Ewy Tylman, kamera zarejestrowała, jak Adam z Ewą wchodzą na most św. Rocha. To wykluczałoby wersję o ucieczce dziewczyny w głąb skweru. – Pani prokurator i policjanci uważają, że tego nagrania nie było, więc pojawia się wielki znak zapytania. Biorąc pod uwagę to nagranie, jest prawdopodobne, że Adam z Ewą weszli na most. Dlaczego to zostało odrzucone? Mogę tylko powiedzieć, że przyjmując pewną koncepcję w akcie oskarżenia, trzeba obrać pewien kierunek. Ten zapis z monitoringu mógł wskazywać, że doszło do jakiegoś innego zajścia – powiedział „Głosowi” Piotr Tylman. – Prokuratura postawiła na wersję zepchnięcia Ewy ze skarpy, co też jest prawdopodobne, ale nie może być tak, że jakiś materiał jest wykluczony. W tej chwili tego nagrania po prostu już nie ma – dodaje. Piotr Tylman złożył na policji oświadczenie, że w aktach brakuje tego zapisu z kamer. Przejdź do kolejnego zdjęcia --->