Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turyści byli w Iranie, chcą do Afganistanu

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Poznańskie biuro podróży Logos Travel organizuje wyprawy w miejsca, których przeciętny turysta raczej nie wybrałby na urlop. Iran, Korea Północna, ma też być Afganistan.

- Jesteśmy biurem, które przeciera nowe szlaki – mówi właściciel biura Logos Travel, Marek Śliwka. – Unikamy jak ognia kurortów przepełnionych niedzielnymi turystami.

Ludzie, którzy planują wyjechać na Majorkę albo Wyspy Kanaryjskie nie mają czego tutaj szukać. Logos Travel specjalizuje się w organizowaniu wypraw w miejsca mniej znane, a także w powszechnej świadomości społecznej funkcjonujące jako niebezpieczne. W ofercie biura znajdziemy takie kraje jak Sudan, Iran, Korea Północna, Boliwia, Etiopia, Libia, Kuba, Tybet.

Te propozycje kierowane są nie do ludzi szukających wypoczynku, ale przygód, o które w tak egzotycznych miejscach nietrudno.
- W Nepalu, Boliwii czy Peru zdarzało nam się natrafiać na barykady na drogach. W takich sytuacjach próbujemy negocjować albo jakoś minąć zabarykadowany odcinek, choć kiedyś nie mieliśmy wyjścia i wynajęliśmy awionetkę, którą przelecieliśmy nad barykadą – opowiada Śliwka.

W ofercie biura jest m.in. wycieczka do Korei Północnej.
Biuro co roku stara się mieć w ofercie kilka zupełnie nowych miejsc. Hitem roku 2009 miał być Afganistan - kraj, w którego części trwają działania wojenne. W programie jest m.in. zwiedzanie Kabulu, grobowca Zijorate Hazrat Ali, wizyta u Chana w Sari Pul, a jeśli pozwoli sytuacja polityczna - podejście do słynnych jaskiń Tora-Bora.

15-dniowa wyprawa kosztuje 7450 zł + 1550 euro. Na jej koszt wpłynęła m.in. trzykrotnie wyższa stawka za ubezpieczenie. Udało się zebrać kilkanaście osób zainteresowanych już pierwszym turnusem, który miał wyruszyć 2 maja, ale po nagłośnieniu wyjazdu przez media, na skutek interwencji polskich urzędników wyjazd zawieszono.

Marek Śliwka wierzy jednak, że wyprawa w końcu dojdzie do skutku. Oferta wyjazdu nie jest jednak kierowana dla wszystkich.
- To coś dla poszukiwaczy guza i przygody. Nie możemy ryzykować, że ktoś nam się rozpłacze na środku pustyni – śmieje się Śliwka. – Osoby, które się zgłosiły, były z nami na innych wyprawach i wiedzą, czego się spodziewać.

Organizator wyprawy zapewnia, że wprowadzenie Afganistanu do oferty biura podróży nie wynika z chęci przyciągnięcia osób spragnionych wojennych wrażeń, ale cieszy go zamieszanie medialne wokół wyjazdu.
- Głos w tej sprawie zajął sam prezydent Afganistanu. To pokazuje miejscowej ludności, że po zakończeniu wojny będą mogli żyć z turystyki. Afganistan to naprawdę piękny kraj – zapewnia Śliwka. 

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto