- Po raz pierwszy w dziejach mamy do czynienia z wyraźnym odwróceniem trendów demograficznych - mówi dr Krzysztof Bondyra, socjolog z UAM. - Na Zachodzie, a zwłaszcza w Europie nas ubywa, stąd miejsca się zwalniają.
W tym roku na jedno miejsce na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza przypadało średnio 2,7 kandydata. W ubiegłych latach liczba ta przekraczała 3. Na oblegane dotąd nauki społeczne i najpopularniejsze filologie w tym roku zgłosiło akces mniej chętnych. W zeszłym roku, aby dostać się na prawo, trzeba było pokonać 10 konkurentów. W tym roku wystarczy wyeliminować sześciu.
Czytaj także: Półmetek rekrutacji. Prawdziwe oblężenie w poznańskich szkołach wyższych
Dodatkowo kiepskie wyniki tegorocznych matur sprawiają, że ci, którzy rok temu znaleźli się "pod kreską" na wymarzonym kierunku, w tym roku mogą mieć wystarczającą ilość punktów.
Nie wszędzie wystarczającym argumentem jest nawet 100-procentowa pewność zatrudnienia po studiach. Na technologię drewna na Uniwersytecie Przyrodniczym jest mniej chętnych niż miejsc, choć specjalistów tej branży rynek wchłania natychmiast.
Niż demograficzny nie dosięgnął jeszcze uczelni technicznych. Według profesora Adama Hamrola, rektora Politechniki Poznańskiej, na razie to im nie grozi.
Czytaj także: Nabór na wyższe uczelnie rusza 1 czerwca
- Od kilku lat, systematycznie, wzrasta liczba kandydatów na politechniki a także zainteresowanie kierunkami technicznymi i ścisłymi na innych uczelniach - zwraca uwagę prof. Adam Hamrol. - Ma to nie tylko związek z medialnymi kampaniami promującymi zawody techniczne jako prestiżowe i poszukiwane, ale także z rozwijającym się rynkiem pracy, potrzebującym inżynierów.
W zawodach technicznych szansę upatrują też dziewczyny, które chętnie podejmują studia na politechnice.
- Nadal najpopularniejsze są budownictwo, logistyka, energetyka, architektura, zarządzanie i inżynieria produkcji - wymienia rektor Hamrol i dodaje, że na tych kierunkach nie zauważył obniżenia progów punktowych. Co więcej, są takie kierunki techniczne na których - co roku - poprzeczka stawiana jest wyżej.
Do piątku, kandydaci na politechnikę, muszą złożyć dokumenty. Ci, którzy się nie dostali na studia stacjonarne muszą liczyć się z tym, że - podobnie jak w ubiegłym roku - dodatkowego naboru na Politechnikę Poznańską nie będzie.
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?