– Od dwunastu lat nikt nie potrafi podjąć decyzji, która by nam ułatwiła życie – twierdzi Leszek Wiśniewski ze Społecznego Komitetu Mieszkańców ulicy Mogileńskiej. – Wysyłaliśmy już pisma m.in. do wojewody i ZDM-u. Jak w 2003 roku przeprowadzono badanie natężenia ruchu, okazało się, że jeździ tędy prawie 1800 tirów na dobę. Nikt nie widzi w tym jednak żadnego problemu.
Nadzieją dla osób zamieszkujących teren osiedla jest plan miejscowy. Prace nad nim mają się rozpocząć już wkrótce. Kilka dni temu odbyło się spotkanie z mieszkańcami, podczas którego składano wnioski. To na ich podstawie, twórcy planu chcą zminimalizować uciążliwości związane z dojazdem ciężkich samochodów do firmy. Pytanie tylko, w jaki sposób można zmniejszyć ruch na ulicy Moglieńskiej? Bo proponowane rozwiązanie – by trasa do firmy biegła ulicą Wrzesińską – budzi kolejne kontrowersje. Wiąże się bowiem z obciążeniem i tak dziś ruchliwej ulicy Krańcowej. Obecnie nikt nie widzi wyjścia z sytuacji, dlatego najprawdopodobniej sprawa skończy się uciążliwym dla którejś ze stron kompromisem.
– Rozważamy kilka możliwości, ale żadna nie jest przesądzona – podkreśla Piotr Sobczak, projektant planu dla rejonu osiedla Warszawskiego. – Wszystko będzie zależeć od uzgodnień z Zarządem Dróg Miejskich. Być może przedłużona zostanie ulica Wrzesińska, a może dojazd będzie możliwy od strony ulicy Nieszawskiej – tłumaczy przedstawiciel Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.
Plan nie rozwiąże jednak budzącej wśród mieszkańców niepokój sprawy odbudowy spalonej hali. Teren zajmowany przez firmę jest bowiem przeznaczony pod działalność usługową i produkcyjną. Po uzyskaniu zezwoleń będzie miała prawo ją odbudować. A mieszkańcy – obawiają się powtórki tragedii z 2008 roku. – Jak doszło do pożaru, to przecież mogło spłonąć całe osiedle – mówi Leszek Wiśniewski. – Kto nam zagwarantuje, że ta sytuacja się nie powtórzy?
– Jest to paranoja, którą trudno wytłumaczyć – odpowiada mieszkańcom Andrzej Połczyński, członek zarządu firmy Heye Polska. – Mówienie o ulicy Krańcowej w kontekście dojazdu jest niepoważne, bo tam i tak ruch jest kilkakrotnie intensywniejszy. Ulica Mogileńska jest drogą publiczną i będzie przez nas użytkowana. A teren jest naszą własnością i to my zdecydujemy, jakie będzie jego przeznaczenie. Dlatego hala zostanie odbudowana.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?