Spotkanie zaczęło się z opóźnieniem, bo na stadionie w Rzeszowie zepsuła się maszyna startowa. Gdy w końcu udało się rozpocząć mecz, już w biegu młodzieżowców doszło do małej niespodzianki. Dawid Lampart wygrał, ustanawiając nowy rekord toru – 62,3 s. Sam bieg zakończył się wygraną gospodarzy 4:2, a kolejny, w którym defekt maszyny wyeliminował Daniela Pytla 5:1, co oznaczało, że Skorpiony już od samego początku będą zmuszone gonić wynik.
Straty udało się odrobić nadspodziewanie szybko, bo już po piątym wyścigu było 15:15, co wynikało m.in. z dwóch upadków zawodników Marmy, choć z powodu awarii motocykla swojego biegu nie ukończył też Zbigniew Suchecki Skoro z trudami toru nie radzili sobie gospodarze, trudno było liczyć, aby lepiej spisywali się na nim goście.
W szóstym biegu najpierw defekt motocykla przytrafił się Łukaszowi Jankowskiemu, a na domiar złego groźnie wyglądający upadek zaliczył Zbigniew Suchecki. W efekcie poznaniacy przegrali wyścig 0:5, a na domiar złego okazało się, że „Zibi” raczej już nie pojawi się na torze.
Kolejny bieg to kolejny dramat Skorpionów. Najpierw Adam Kajocha dotknął taśmy i musiał go zastąpić Grzegorz Stróżyk, ale najgorsze miało dopiero nadejść. Jadący w parze ze Stróżykiem Rafał Trojanowski zahaczył o tyle koło jadącego przed nim Pawła Miesiąca i uderzył w bandę, w miejscu, w którym nie jest ona chroniona nadmuchiwaną osłoną. Na torze pojawiła się karetka i choć „Trojan” nie musiał być odwożony do szpitala, stało się jasne, że tego dnia już raczej nie pojedzie.
Ten bieg oraz następny Żurawie wygrały po 5:1 i dziewiątym wyścigu trener PSŻ Zbigniew Jąder wystawił Mateusza Szczepaniak jako złotą rezerwę taktyczną. Zabieg się udał – Szczepaniak minął metę jako pierwszy, przywożąc 6 punktów, a kolejne „oczko” dorzucił trzeci w tym biegu Łukasz Jankowski. Mikael Max zaliczył w tym wyścigu dziwny upadek, gdy nie był przez nikogo atakowany i zawody przerwano, aby upewnić się, czy tor jest właściwie przygotowany.
Po kilkudziesięciu minutach zawody wznowiono, ale już w dwunastym biegu znów na torze doszło do groźnego wypadku. Tym razem to Grzegorz Stróżyk zahaczył o tylne koło swojego kolegi z zespołu – Norberta Kościucha. Młody żużlowiec PSŻ został przygnieciony przez własny motocykl i znów na torze pojawiła się karetka. Tym sposobem poznaniacy starcili już trzeciego zawodnika w tym meczu!
Choć trzynasty bieg Skorpionom udało się wygrać 4:2, stało się jasne, że tego spotkania nie uda im się wygrać. Wyścigi nominowane zakończyły się zwycięstwami gospodarzy 5:1, a cały mecz zakończył się wygraną Marmy 50:37.
Bardziej niż porażka martwią upadki aż trzech zawodników – oby zdołali szybko dojść do siebie, bo trudno będzie wyobrazić sobie mecze bez udziału Rafała Trojanowskiego i Zbigniewa Sucheckiego. Zastanawia też nadspodziewanie duża liczba defektów motocykli poznaniaków – w całym meczu przytrafiło im to się aż cztery razy, z czego dwa danielowi Pytlowi.
Marma Hadykówka Rzeszów - PSŻ Poznań 55:37
PSŻ Poznań: 37
1. Norbert Kościuch (1,3,0,1,1,0) 6
2. Daniel Pytel (d,2*,1,0,0) 3+1
3. Łukasz Jankowski (3,d,1,-) 4
4. Zbigniew Suchecki (d,u,-,-) 0
5. Rafał Trojanoski (1,w,-,-) 1
6. Adam Kajoch (0,0,t,0,-) 0
7. Grzegorz Stróżyk (2,3,1,w) 6
8. Mateusz Szczepaniak (6!,3,3,3,1,1) 17
Marma Hadykówka Rzeszów: 55
9. Mikael Max (2*,3,u,2,2*) 9+2
10. Paweł Miesiąc (3,2*,2,2,3) 12+1
11. Charlie Gjedde (1*,1,-,-) 2+1
12. Maciej Kuciapa (2,u,1*,0) 3+1
13. Dawid Stachyra (2,2*,2*,1*,3) 10+3
14. Dawid Lampart (3,d,3,3,3) 12
15. Mateusz Szostek (1) 1
16. Cameron Woodward (2,2*,2*) 6+2
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?