Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warta liczy na pomoc radnych

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Podczas dzisiejszej Rady Miasta z apelem o ratowanie Warty Poznań zwrócili się do radnych przedstawiciele zarządu sekcji piłki nożnej i kibiców Zielonych. Czy miasto pomoże klubowi?

Warta balansuje na krawędzi istnienia. Zimą pojawiło się zagrożenie, że do klubu zapuka komornik – zarząd nie miał wyboru i musiał spłacić trzysta tysięcy długu, jaki zaciągnęli poprzedni działacze 10 lat temu. Ta kwota to ok. 30 procent budżetu Warty na cały obecny sezon! Nic dziwnego, że w zasłużonym klubie z Dolnej Wildy pojawiło się widmo upadku tym bardziej bolesnego, że już za trzy lata Warta będzie obchodzić setną rocznicę istnienia.

Zarząd klubu liczy, że w trudnym momencie rękę wyciągnie do nich miasto, które promuje się m.in. stawianiem na sport. Przedstawiciele Warty spotkali się już z władzami Poznania, które wizytowały także skromny stadion przy Drodze Dębińskiej. Podczas wtorkowej sesji Rady Miasta z apelem o wsparcie zwrócił się do radnych prezes sekcji piłki nożnej, Janusz Urbaniak.

- Kryzys dotknął także kluby sportowe – wycofało się kilku sponsorów. To oraz konieczność spłacenia 300 tysięcy złotych długu sprawiło, że Warta znalazła się w głębokim kryzysie finansowym. Niektórzy z państwa sami widzieli, w jakich warunkach muszą trenować nasi zawodnicy, a i tak udaje nam się co kilka lat wyszkolić prawdziwą "perełkę" – mówił do radnych prezes Urbaniak, przypominając, że to właśnie w Warcie pierwsze piłkarskie kroki stawiali tacy piłkarze jak Grzegorz Rasiak czy Maciej Żurawski.

Prezes Warty przypomniał też, jak skromne kwoty otrzymuje jego klub z budżetu miasta.
- Na całą rundę wiosenną w I lidze Warcie przyznano 36 tysięcy złotych. Nie będę tutaj przypominał, ile pieniędzy dostały inne kluby sportowe w Poznaniu – zwrócił uwagę Urbaniak.

Mimo trudnej sytuacji piłkarze Warty potrafią wygrać z każdym rywalem. Zdjęcie z sobotniego meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Głos zabrał także przedstawiciel kibiców Warty – Michał Iwankiewicz:
- Coraz częściej mówi się, że w Poznaniu jest tylko jeden klub. Kibice Warty może nie są tak liczni, ale jeżdżą na wszystkie mecze wyjazdowe swojej drużyny. Wiele razy słyszymy głosy zdziwienia, jak to możliwe, że tak biedny klub jak Warta radzi sobie w I lidze. Los naszego klubu składamy w waszych rękach – zwrócił się do radnych kibic Zielonych.

W programie wtorkowej sesji Rady Miasta nie przewidziano dyskusji na temat Warty, ale wszyscy sympatycy Zielonych liczą, że podobnie jak w przypadku kłopotów Poznańskiego Stowarzyszenia Żużlowego, w gronie radnych znajdą się tacy, którzy będą chcieli pomóc klubowi. Przypominamy, że decyzją radnych przeżywający podobne kłopoty finansowe PSŻ otrzymał dodatkowe dofinansowanie na działalność klubu w wysokości miliona złotych.

- Cieszę się, że prezes wyjaśnił nam, jaka jest sytuacja, bo krążyły różne plotki na temat długu Warty. Ja osobiście na pewno chciałbym pomóc klubowi, ale najpierw musimy dowiedzieć się, jakimi formami pomocy dysponujemy - wyjaśnia wiceprzewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki, Jakub Jędrzejewski, który niedawno szczególnie zabiegał o podobną pomoc dla PSŻ. - Sprawą Warty zajmiemy się na najbliższym posiedzeniu komisji, prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu - zapowiada radny.

Więcej o kłopotach Warty w artykule:

Warciarze jak chłopcy z Westerplatte

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto