Warta poległa w Kielcach

Zielonym w tym sezonie idzie fatalnie na wyjazdach - na obcym boisku jeszcze nie wygrali i trudno było prognozować, aby tę fatalną passę przełamali akurat w Kielcach. Zdobyty na stadionie Korony nawet jeden punkt byłby wynikiem zadowalającym, ale już od pierwszych minut sobotniego meczu było widać, że będzie o to bardzo trudno.

Kielczanie od samego początku uzyskali sporą przewagę - mieli inicjatywę, częściej atakowali, co przyniosło efekt w 21. minucie. Wtedy to Edi Andradina wykończył celnym strzałem akcję Ernesta Konona i Pawła Sasina.

Po kilku minutach dość niespodziewanie Warta mogła wyrównać, ale Marcin Klatt przegrał pojedynek z Radosławem Cierzniakiem. Później gra się nieco wyrównała, ale trudno mecz zaliczyć do szczególnie ciekawych. Gospodarze w pełni kontrolowali sytuację na boisku, a goście nie potrafili przeprowadzić żadnej groźniejszej akcji.

Gdy wydawało się, że wynik meczu juz się nie zmieni, w ostatnich minutach rezerwowi Korony zdołali jeszcze dwukrotnie pokonać Łukasza Radlińskiego. Najpierw w 87. minucie na listę strzelców wpisał się Piotr Gawęcki, a trzy minuty później to samo uczynił Jacek Kiełb.

Wliczając Puchar Polski to trzecia porażka Warty Poznań w ciągu zaledwie 7 dni.

Korona Kielce – Warta Poznań 3:0 (1:0)
Bramki: 21. Edi, 87. Gawęcki, 90. Kiełb.

Żółte kartki: Konon – Ragaman, Otuszewski.
Sędziował: Grzegorz Stęchły (Jarosław).
Widzów: 7000.

Korona: Cierzniak – Nawotczyński, Markiewicz, Hernani, Bednarek, Sasin (87. Kiełb), Zganiacz, Sobolewski, Wilk, Konon (57. Gawęcki), Edi.

Warta: Radliński – Cudny, Ragaman, Strugarek, Otuszewski – Batata, Ngamayama – Magdziarz, Wojciechowski (77. Burkhardt), Sikora (57. Wan) – Klatt (64. Iwanicki).
Żółte kartki: Konon – Ragaman, Otuszewski. Sędzia: Grzegorz Stęchły (Jarosław). Widzów: 7000.