Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wasze przepisy na pizzę nagrodzone!

Redakcja
W listopadzie poprosiliśmy Was o podzielenie się swoimi przepisami na najlepszą pizzę. Po blisko dwóch tygodniach próbowania - możemy ogłosić zwycięzców naszej zabawy!

Nagrodami w naszym konkursie są zaproszenia o wartości 50 zł do Pizza Hut, gdzie możecie skorzystać z oferty „Pizza bez końca”. Każdy, kto przyjdzie do restauracji i zamówi pizzę w promocyjnej cenie, każdą następną otrzyma w prezencie. Jeszcze bardziej opłaca się przyjść we dwoje, wówczas za 36 złotych można się oddać przyjemności jedzenia bez obaw, że porcja będzie za mała.

Czas poznać laureatów naszej zabawy i ich przepisy. Zaproszenia otrzymują:

miko
Pizza "We dwoje"
Przepis na każdą pizze zaczyna sie od ciasta. To ono jest fundamentem na którym zbudujemy istne dzieło kulinarnej architektury . By fundamenty były solidne potrzebujemy odpowiednich materiałów-najwyższej jakości mąki (im "drobniejsza" tym lepsza), mleka (to ono nadaje lekko śmietankowy, delikatny smak) drożdży by ciasto odpowiednio wyrosło oraz odrobiny soli. Na początek drożdże rozpuszczamy w mleku, następnie dodajemy mąkę oraz szczyptę soli. Ciasto wyrabiamy z uczuciem przez ok 5-10 min zależnie od sił i samozaparcia ; ) Mamy teraz chwilkę przerwy bowiem ciasto należy odstawić w ciepłe miejsce na ok 30 godziny. W tym czasie możemy spokojnie udać sie po dobre (włoskie oczywiście ) wino by uczta, którą szykujemy dla ukochanej była jeszcze wspanialsza i zmysłowa .

Nie od dziś wiadomo, że wino oraz pizza mają walory nie tylko smakowe, ale również zmysłowe, w połączeniu działają bardzo ekh... pobudzająco ; ) Ale wróćmy do sedna sprawy - do pizzy. Bierzemy teraz blaszkę, skrapiamy ją lekko oliwą z oliwek (najlepiej extra virgin) oraz prószymy lekko mąką. Czas wylać ciasto - po tej czynności warto ponakłuwać je lekko widelcem, by było bardziej "napowietrzone".

Przejdźmy teraz do dodatków- to one tworzą indywidualny charakter każdej pizzy. Moją propozycją na taki romantyczny wieczór we dwoje jest pizza silnie naafrodyzjakowana -smardze, cynamon, cebula oraz orzechy włoskie - to z pewnością niecodzienne dodatki, ale jak się przekonacie niezwykle smaczne i jak inne od wszystkiego co jedliście do tej pory. Orzechy lekko przyrumienić na minimalnie skropionej oliwą patelni, następnie przesypać na deskę i posiekać nożem na małe kawałeczki. Następnie na patelni podsmażyć grzyby z cebulką - stopień posiekania zależny od indywidualnych preferencji . Na jakieś dwie minuty przed odstawieniem posypać cynamonem!

W całej kuchni szaleć będzie niespotykana mieszanka aromatów-tak intensywnych i zmysłowych.
Wracamy teraz do ciasta - na początek polewamy go sosem pomidorowym-polecałbym w tym wypadku jakiś mniej intensywny by nie stłumił pozostałych składników. Następnie, by pizza była bardziej "treściwa"(zwłaszcza dla panów) rozkładamy w paru miejscach kawałeczki szynki parmeńskiej oraz możliwie najdrobniej pokrojonego boczku. Na to wszystko rozkładamy równomiernie nasze pozostałe składniki , a więc cebulkę z grzybami i cynamonem oraz orzechy włoskie. Całość posypujemy oregano oraz pieprzem. Na koniec pizzę obkładamy drobno startym serem - co do gatunku pełna dowolność wg własnego gustu.

Nasze dzieło jest już prawie gotowe. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak włożyć to cudo do piekarnika-35 min w temp. 220stopni powinno w zupełności wystarczyć.

Znowu mamy trochę wolnego czasu - tym razem jest to czas dla nas - szybki prysznic (może nieco żołnierski nawet ; ) ),spacer do szafy i wybór ulubionej koszuli partnerki, przygotowanie sztućców, talerzy i kieliszków do wina. Wedle wszystkich znaków na niebie i ziemi, poglądów wielkich myślicieli a przede wszystkim dzięki własnemu doświadczeniu mogę śmiało stwierdzić, że będzie to najcudowniejsza pizza jaką można zjeść "We dwoje". Mnie ona nigdy nie zawiodła, zawsze jest przepyszną miła odmiana od standardowych rodzajów pizzy , które możemy zjeść na co dzień. Życzę smacznego i wielu własnych nowych doświadczeń kulinarnych!

proponuje23
"pizza espanola"
Mimo, iż Hiszpania nie kojarzy się z pizzą, myślę, że warto przygotować przysmak z produktów prosto z Półwyspu Iberyjskiego.

Są to oczywiście moje teoretyczne rozważania, ale na pewno wypróbuję poniższy przepis:)))

A więc......
- ciasto smarujemy sosem (roztarty pomidor, posiekamy czosnek, oliwa, pieprz, chilli)
- układamy kawałki kiełbasy CHORIZO,
- na to pomidor, świeża papryka, zielony groszek.
- odrobina hiszpańskiego afrodyzjaku-SZAFRANU,
- starty ser,

I do pieca;)!!!


fundatorem nagród w konkursie jest


paula8888
PIZZA SERO-ŻERCY
Dla mnie najważniejszym składnikiem w pizzy jest ser i? ser i? jeszcze ser ;) I taką właśnie pizze wielokrotnie już przygotowałam. Hmmm bo nie ma nic piękniejszego niż ciągnący się, gorący i smaczny ser… na chrupiącym cieście. Żeby takie cudo stworzyć musimy najpierw obkupić się w wspomniany już składnik… najlepiej w jakimś większym sklepie, bo większy wybór, mniejsze ceny i starczy nam jeszcze na sos czosnkowy <marzy> No więc krótko i schematycznie... idziemy najlepiej pieszo... (żeby po zjedzeniu nie mieć wyrzutów sumienia... dlatego lepiej już wcześniej wziąć się za pozbycie zbędnych kilogramków) do marketu (byle nie biedronka ;P) i kupujemy owe sery… A że będzie ich dużo, a czekająca nas praca dość ciężka, lepiej niepotrzebnie się nie wysilać i wziąć wózek na kółkach… podjeżdżamy nim do działu z napisem „chesee” i pakujemy po kolei: Ser brie lub camembert (bez różnicy, który tańszy, bo wciąż marzymy o zakupie sosu czosnkowego), ser twardy żółty, ser mozarella lub parmezan (kryteria wyboru takie same czyli ekonomiczne) i jakiś ich pleśniowy kolega np. Rokpol będzie odpowiedni . Z zapchanym koszykiem nawet nie po uszy, ale na pewno po sery,  udajemy się do kasy, gdzie nasza ostatnia nadzieja zamienia się szybko w rozczarowanie… a potem okropną gorycz… jednak znów nie będzie czosnkowego ; / Ale co tam… (szybkie błahe obietnice na poprawę humoru) - nie pójdę w piątek na imprezę.. oszczędzę i za tydzień sobie kupię oo!:D

No nic, nie przejmujemy się niepowodzeniami i do dzieła! Najpierw dopieramy się do maminej szafy kuchennej i wyciągamy: mąkę, drożdże, olej, sól, cukier, ketchup, oregano. Podwijamy rękawki, zakładamy babciny fartuszek i do dzieła ! Mieszamy drożdże, cukier, 1/4 szklanki wody i 2 łyżki mąki i pozostawiamy do wyrośnięcia, a więc mamy parę minut na przysiady, skłony itp. bo cały czas pamiętamy o wcześniejszym zrzuceniu chociaż kilku gramów ;P brak zmartwień „kalorycznych” i późniejszych wyrzutów sumienia. To również bardzo ważny element przyczyniający się do tego, że pizza bardziej smakuje :D Po tychże czynnościach ocieramy spocone czoło… najlepiej myjemy ręce i wracamy do naszego ciasta… mąkę należy przesiać do miski… dodajemy sól, olej, 1/4 szklanki wody i wyrośnięte drożdże. Wyrabiamy ciasto do momentu, aż nas zaczną boleć ręce.. później wołamy po pomoc i tak do momentu aż zacznie ono odchodzić od rąk i stanie się puszyste. Następnie zastanawiamy się nad tym, kto był ostatnią ofiarą naszego wałka, gdzie mogliśmy go ewentualnie zostawić i czym prędzej udajemy się po niego. Rozwałkowujemy ciasto i rozkładamy na blaszce wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką. Następnie ciasto musimy wysmarować ketchupem, posypać oregano i na to ułożyć pokruszony ser ( tyle ile wydaliśmy eee znaczy kupiliśmy ;p). Wkładamy do piekarnika i zapiekamy 10 – 15 min. Po całym domu będą roznosiły się cudowne zapachy, dlatego należy jak najszybciej zamknąć wszystkie okna!!! Bo chyba nie chcemy nieproszonych gości?!.... no chyba, że przyniosą sos czosnkowy…

lukas84
Pierwszą pizzą jest pizza sentymentalna, ale nazwę ją na cześć osoby której zawdzięczam to że jestem jak i to kim jestem
Mama's pizza - to pizza która wykreowała mój światopogląd na istnienie czegoś tak pysznego i czarującego jak pizza! Odpowiednio wysmażona kiełbaska z cebulką, groszek, podduszone pieczarki i tonę sera do tego, zawiniętego w rogi pizzy (już od lat specjalność mojej rodzicielki!) podana z dużą dawką miłości, uczucia i ciepła. Ahh do dziś pamiętam ten zapach rozchodzący się po domu i to celebrowanie rodzinno-pizzowego obiadu. Nikt nie zrobi takiej pizzy jak jej autorka, na miejscu pierwszym - Mama's pizza :)

A druga pizza jako smakosza włoskiej kuchni jest mojego autorstwa
Jedliście kiedyś pizzę z mięsnymi kuleczkami? Nieee?
To zapraszam :)
Kuleczki z mięsa mielonego, odpowiednio małe i podsmażone, papryka, sos pomidorowy własnej produkcji a jak :), czerwona cebula, wszystko skrapiane mozarellą i odpowiednio wypieczone, to nic innego jak pizza Łukasza.
(No i skutkuje... przez żołądek do serca prawda?)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Surówka z rzodkiewki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto