Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

,,Wesele’’ Wyspiańskiego przy bigosie i wódeczce

Elżbieta PODOLSKA, DER
Widzowie podczas spektaklu mogli podejść do aktorów, wmieszać się pomiędzy nich i zrobić im zdjęcia.
Widzowie podczas spektaklu mogli podejść do aktorów, wmieszać się pomiędzy nich i zrobić im zdjęcia.
Nowatorskie przedstawienie ,,Wesela’’ przygotowali Adam Hanuszkiewicz oraz Marek Perepeczko i jego Teatr z Częstochowy. Po raz pierwszy dramat Wyspiańskiego rozgrywał się podczas plenerowej biesiady ...

Nowatorskie przedstawienie ,,Wesela’’ przygotowali Adam Hanuszkiewicz oraz Marek Perepeczko i jego Teatr z Częstochowy.

Po raz pierwszy dramat Wyspiańskiego rozgrywał się podczas plenerowej biesiady w Gospodzie ,,Młyńskie Koło’’ w Poznaniu. Jednocześnie odbywało się tam wesele współwłaścicielki Gospody. Sztuka i realna uroczystość przeplatały się i łączyły w jedną całość.

W piątkowy wieczór, a w zasadzie noc, bo wszystko rozpoczęło się po godzinie 22.00 do Gospody ,,Młyńskie Koło’’ przy ul. Browarnej w Poznaniu przybyło ponad tysiąc osób. Wcześniej tego dnia, o godz. 15, współwłaścicielka Gospody Karolina Wolko i Ryszard Błaszczyk powiedzieli sakramentalne ,,tak’’ w poznańskim kościele oo. Dominikanów. Świadkiem ceremonii był sam mistrz Adam Hanuszkiewicz. Wyreżyserowany przez niego i przedstawiony w ,,Młyńskim Kole’’ dramat Stanisława Wyspiańskiego rozgrywał się podczas prawdziwej uczty weselnej (z czego nie wszyscy goście zdawali sobie sprawę), wśród rozstawionych na wielkiej łące biesiadnych stołów.

Serwowano na nie bigos podawany w bułkach i mięso z grilla.
Takiego spektaklu jeszcze nigdy w Polsce nie było. Nigdy więcej ten spektakl w takim kształcie nie zostanie powtórzony. Odbył się równo w sto lat i sto dni po premierze tej sztuki, w dwa tygodnie po 77. urodzinach Adama Hanuszkiewicza. Była to także 10. premiera ,,Wesela’’ przygotowana przez mistrza.

Bardzo aktualne

Akcja dramatu Wyspiańskiego rozgrywała się pośród widzów, a aktorzy mieli mikrofony bezprzewodowe, byli więc doskonale słyszani nawet w najdalszym zakątku łąki. Kolorowy korowód tancerzy pojawiał się między biesiadnikami, a tańcom towarzyszyła muzyka Kayah, Golców i piosenka disco polo pt. ,,Mydełko Fa’’. Na tym tle niezwykle prawdziwie brzmiały kwestie Wyspiańskiego, wypowiadane przez głównych bohaterów.

- To tak jak dzisiaj - mówi jeden z widzów – Sławomir Małecki. - Dzisiaj także politycy starają się nam wmówić, że krakanie wron jest czymś niespodziewanym, jakimś znakiem, tak jakby krakały tylko w wyjątkowych okolicznościach. Mówią o sprawach oczywistych, żeby odwrócić naszą uwagę od tego, co jest rzeczywiście istotne.

Widzowie - uczestnikami spektaklu
Bez przerwy błyskały flesze. Widzowie podczas spektaklu mogli podejść do aktorów, wmieszać się pomiędzy nich i zrobić im zdjęcia. Po każdej dobrze zagranej scenie, zrywała się burza oklasków. Tak też powitano Marka Perepeczkę i Adama Hanuszkiewicza.

Wielkie wrażenie na widzach wywarło pojawienie się zjaw. Wyłaniały się z mroku, spośród drzew, w dymie i upiornie bladym świetle.

- Nie spodziewałam się, że to będzie takie świetne przedstawienie - twierdzi uczestniczka biesiady – Marzena Śmigała. - Takie pokazywanie klasyki, to obecnie jedyny sposób, by młodzież chciała ją oglądać.

- Zdecydowanie wolę oglądać ,,Wesele’’ w teatrze - mówi mężczyzna, który nie chce wyjawić swojego nazwiska. - To wielkie dzieło zostało sprofanowane! Jak można odpowiednio je odbierać jedząc bigos i pijąc alkohol. To strata czasu, tego nie można przeżyć.

Takich głosów było jednak niewiele. Widzowie po zakończeniu spektaklu zgotowali mistrzowi i wszystkim aktorom owację na stojąco.

Wspólne biesiadowanie

- To było dla mnie wielkie przeżycie - stwierdziła po zakończeniu biesiady jej uczestniczka Edyta Kaźmierczak. - Dopiero teraz, po tylu latach zrozumiałam treść ,,Wesela’’. Okazało się, że jest to piękna literatura, dowcipna, uszczypliwa i jakże współczesna.

Biesiada w Gospodzie trwała prawie do rana. Po koncercie ,,Brathanków’’ i wielkich tańcach na podmokłej łące po wielkiej ulewie, która przeszła tuż przed rozpoczęciem spektaklu (nikomu nie przeszkadzało to, że nogi grzęzły w ziemi do kostek), do wspólnych śpiewów i hulanek zachęcał zespół ,,Wiwaty’’.

Dar dla mistrza od mistrza

Jednym z sympatycznych akcentów ,,Wesela’’ w ,,Młyńskim Kole’’ było wręczenie mistrzowi Adamowi Hanuszkiewiczowi specjalnego podarunku.

Karolina Wolko, pomysłodawczyni ,,weselnego’’ wydarzenia, nie dość, że namówiła reżysera na tę szaleńczą i twórczą noc w gościnnych progach swojej gospody, to jeszcze postanowiła go obdarować. Zamówiła u mistrza pędzla - Andrzeja Okińczyca - portret Adama Hanuszkiewicza. - Muszę przyznać, że pan Hanuszkiewicz był wyjątkowo wdzięcznym modelem - mówi Andrzej Okińczyc.

Karolina Wolko hojnym gestem ten portret zakupiła i uroczyście wręczyła wraz z artystą-malarzem podczas ,,Weselnej’’ imprezy. Autorowi obrazu udało się uchwycić osobowość mistrza Adam - jest na nim dostojny, ale i pełen fantazji, a do tego bardzo malowniczy...

Adam Hanuszkiewicz
To, że takie przedstawienie mogło dojść do skutku, to przede wszystkim zasługa tej niewielkiej blondynki, Karoliny Wolko. Bez jej uporu i zaangażowania w zdobywaniu środków, nie byłoby to możliwe. Teraz, kiedy nasza kultura ma się coraz gorzej, ludzie nie chcą chodzić do nudnych teatrów, tutaj w Poznaniu okazało się, że może być inaczej. Może jest to sposób na teatr przyszłości, do którego będą chcieli chodzić młodzi ludzie.
Marek Perepeczko
Jestem bardzo zadowolony. Przygotowanie tego spektaklu było morderczym zadaniem. Próby trwały jedynie cztery dni, ale za to do czwartej nad ranem. Wierzyliśmy jednak Mistrzowi Hanuszkiewiczowi, choć tak naprawdę do końca nie wiedzieliśmy, jaki kształt przybierze przedstawienie. Adam Hanuszkiewicz należy do tych reżyserów, którzy sami zostają zaskoczeni ostatecznym kształtem premiery. Mam nadzieję, że to nie nasza ostatnia taka przygoda w Poznaniu.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ,,Wesele’’ Wyspiańskiego przy bigosie i wódeczce - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto