Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Golla odchodzi z Lecha Poznań

Hubert Maćkowiak
Wojciech Golla nie chciał kontynuować swojej kariery w Poznaniu przy Bułgarskiej
Wojciech Golla nie chciał kontynuować swojej kariery w Poznaniu przy Bułgarskiej Fot. Marek Zakrzewski
Wojciech Golla nie chce kontynuować swojej kariery w Poznaniu przy Bułgarskiej. W piątek młody piłkarz podpisał trzyipółletni kontrakt z Pogonią Szczecin.

- Nie ukrywam, że jestem tym faktem zdegustowany. Wojtek był o krok od debiutu w pierwszym zespole, wiosną mógł odegrać ważną rolę. Tymczasem sam dobrowolnie zrezygnował, mimo że jego rozwój przebiegał harmonijnie - mówi nam Andrzej Dawidziuk, dyrektor sportowy Lecha Poznań.

Dla niemal wszystkich w klubie odejście tego zawodnika było zaskoczeniem. Z zewnątrz mogło to wyglądać, jakby to Lech nie chciał dalej opiekować się 19 - letnim piłkarzem. Prawda jest jednak zupełnie inna. Golla sam podjął decyzję, mimo że jeszcze latem wypowiadał się o pobycie w Poznaniu w samych superlatywach.

Czytaj także: Zarząd Lecha Poznań zaapelował do kibiców

- Jeszcze w czasie letniej przerwy między rozgrywkami rozmawiałem z zawodnikiem i był zadowolony z tego, że jest w Lechu. Ostatnio jednak to się zmieniło. Po ostatnim treningu agent Golli przekazał mi, że zawodnik chce odejść. To dla mnie dziwna wiadomość, bo Wojtek ciężko pracował kilka lat, jego rozwój przebiegał według planu. Nagle z tego zrezygnował i ogłosił, że chciałby zmienić klub - opisuje całą sytuację Andrzej Dawidziuk, dziwiąc się, bo przecież Golla mógł czuć się pełnoprawnym członkiem pierwszego zespołu. Był z Lechem na zgrupowaniach: letnim i zimowym.

Jak zaznacza Dawidziuk, rozmawiał z Wojciechem Gollą nie tylko o nowym kontrakcie, ale także o możliwości wypożyczenia go do innego klubu. Zawodnik jednak uparł się, że chce definitywnie odejść. - Podawałem przykłady: Bartosza Bereszyńskiego w Warcie, Jarosława Ratajczaka z Olimpii Grudziądz. Ci zawodnicy grają w innych klubach, ale są cały czas przez nas obserwowani i jeśli będą dobrze się spisywać, to wrócą na Bułgarską z wypożyczenia. To nie przekonało piłkarza - zaznacza dyrektor sportowy.

Czytaj także: Jose Bakero zostaje, ale bilety wiosną będą tańsze

Lech Poznań właściwie zrobił wszystko, co mógł, żeby zatrzymać tego zawodnika. - Także trener Bakero rozmawiał z zawodnikiem, chwalił go za postępy na jednej z konferencji prasowych. Golla doskonale wiedział o pochwałach ze strony szkoleniowca. Wiosną zadebiutowałby w pierwszej drużynie w meczu ekstraklasy - tłumaczy Dawidziuk, a po chwili dodaje:

- Żałujemy, że ten utalentowany zawodnik nie chciał zostać w naszym klubie. Z niewolnika nie ma pracownika. To powiedzenie doskonale opisuję sytuację. Wychowankowie są w klubie ważni, przed tym sezonem deklarowaliśmy, że chcemy na nich stawiać i konsekwentnie będziemy ten plan realizować. Teraz jeszcze mocniej zwrócę uwagę na tych, którzy chcą grać w niebiesko-białych barwach. Tacy piłkarze, jak Drewniak, czy Kędziora wyróżniają się w drużynie Młodej Ekstraklasy i chętnie zajmą miejsce w meczowej osiemnastce. Będziemy ich obserwować - zaznacza dyrektor sportowy.

Czytaj więcej w Głosie Wielkopolskim

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto