Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wózkowa Masa Krytyczna kontra Kaponiera

Redakcja
Jeśli kobieta nie chce (albo nie może) dźwigać wózka z ...
Jeśli kobieta nie chce (albo nie może) dźwigać wózka z ... Rad
Jeśli kobieta nie chce (albo nie może) dźwigać wózka z dzieckiem, to przejście na drugą stronę ronda Kaponiera zajmie jej kilkanaście minut!

- Kaponiera jest tylko przykładem – wyjaśniają organizatorki niedzielnej Wózkowej Masy Krytycznej. – Miejsc w Poznaniu, które matki z wózkami muszą omijać jest zdecydowanie więcej.

W Wózkowej Masie Krytycznej, zorganizowanej w ramach festiwalu No Women No Art, przy współpracy Stowarzyszenia Kobiet Konsola, wzięło udział kilkadziesiąt osób, w tym kilka z dziećmi w wózkach.

Jej uczestnicy wyruszyli z placu Adama Mickiewicza, chcąc dotrzeć do Starej Drukarni.
- Chcemy pokazać, jaka trasę musi pokonać osoba z wózkiem albo na wózku, jeśli chce przejść na drugą stronę ulicy – wyjaśniają organizatorki akcji.

I rzeczywiście, trasa do najkrótszych nie należy. Trzeba przejść do mostu Teatralnego i tam przejść na drugą stronę ulicy Roosevelta. Znajdują się tu niezsynchronizowane ze sobą światła, które pieszym chcącym iść zgodnie z przepisami uniemożliwiają przejście na drugą stronę za jednym razem – trzeba czekać na trzy zmiany świateł, często kilka minut. Jest to na dodatek bardzo niebezpieczne przejście, ponieważ wysepki między pasami ulicy a torowiskiem tramwajów bardzo często nie są w stanie pomieścić wszystkich oczekujących na zmianę świateł pieszych. Tym razem obyło się bez zbędnego czekania, ponieważ przemarsz zabezpieczali policjanci z drogówki, którzy zatrzymali niewielki ruch uliczny, przepuszczając manifestujących na czerwonym świetle.
- Ale normalnie ich tu nie ma – mówi jedna z kobiet. – Przecież z wózkiem nie będę zasuwała tak jak inni na czerwonym, licząc, że nie przejedzie mnie jakiś samochód lub tramwaj.

Masa omija wejście pod rondo Kaponiera,
potem przejście przez ul. Roosevelta.

Później trzeba było dojść znowu do ronda Kaponiera, pokonując po drodze ulicę Słowackiego, ale ponieważ wejście od strony hotelu Mercure także pozbawione jest zjazdów, skręcamy w ul. Zwierzyniecką. Potem kolejne przejście dla pieszych (przez ulice Mickiewicza), następne przez Zwierzyniecką i od razu kolejne – przez Zeylanda. Na żadnym z nich nie ma sygnalizacji świetlnej. Jak przyznają uczestnicy przemarszu, w powszednie dni czasami trzeba bardzo długo czekać, by bezpiecznie pokonać te ulice. Przede wszystkim za sprawą zwiększonego ruchu drogowego spowodowanego remontem ronda Kaponiera.



ul. Słowackiego
ul. Mickiewicza

Potem zostaje już tylko prosty odcinek chodnika i jesteśmy na miejscu.
- W tym roku władze Poznania chcą ograniczyć wydatki na odśnieżanie chodników. Chcielibyśmy, żeby urzędnicy Wydziału Komunikacji chociaż raz postarali się przejść zimą z wózkiem z dzieckiem albo na wózku inwalidzkim. Żeby zobaczyli, jaki to jest wysiłek i jak miasto jest niedostępne dla mieszkańców – mówiły przez megafon uczestniczki marszu.



ul. Zwierzyniecka
ul. Zeylada

- Jest wszędzie trudno – przyzanje  Karolina, która z dzieckiem w wózku pokonała trasę Masy Krytycznej. - Na Dąbrowskiego, na całych Jeżycach nie ma ani jednej piekarni bez schodków. Dworzec to jest masakra. 

Zobacz relację filmową z Wózkowej Masy Krytycznej:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto