Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrak zaparkowany przy Głogowskiej służy za piwnicę

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Nie masz miejsca na graty w piwnicy? Niektórzy trzymają je w ...
Nie masz miejsca na graty w piwnicy? Niektórzy trzymają je w ... Zenon Kubiak
Nie masz miejsca na graty w piwnicy? Niektórzy trzymają je w niszczejących, starych autach zaparkowanych na ulicy.

Tuż przy skrzyżowaniu ulic Głogowskiej i Hetmańskiej stoi zaparkowany ford sierra. Na pierwszy rzut oka wygląda jak jeden z wielu porzuconych wraków, których kilkaset rocznie usuwa z poznańskich ulic i parkingów straż miejska.

Ford jest brudny i zardzewiały, ale ciekawe rzeczy ma też w środku – jakieś wiadra, stary parasol, metalową nogę od obrotowego fotela. Z całą pewnością takie auto przy jednej z najbardziej ruchliwych ulic w Poznaniu ozdoby nie stanowi, ale co ciekawe, za kilka dni w środku wraku znajdują się już inne przedmioty np. jakieś pudła. Wszystko wskazuje na to, że właściciel go nie porzucił, ale używa jako dodatkowego magazynu do trzymania różnych gratów, które nie mieszczą mu się w piwnicy.

- To nic nowego – mówi Przemysław Piwecki z poznańskiej Straży Miejskiej. – Podobne przypadki mieliśmy w okolicach rynku Jeżyckiego i targowiska na Bema. Część handlarzy wykorzystywała wraki jako miejsce składowania swoich rzeczy.

No tak, ale pojawia się pytanie, czy jest w tym coś niezgodnego z prawem, w końcu każdy może w swoim samochodzie trzymać, co mu się podoba. Tylko co zrobić, jeśli nagle wszyscy poznaniacy zamiast złomować swoje wysłużone samochody, będą je traktować jako dodatkowe pomieszczenia piwniczne zajmujące miejsca parkingowe i szpecące ulice?

Przemysław Piwecki przyznaje, że przepisy dotyczące wraków nie są precyzyjne.
- Przepisy mówią, że pojazd, który nie jest używany od dłuższego czasu, może być usunięty z drogi – wyjaśnia Piwecki. - Ale już nie precyzuje, co to znaczy "od dłuższego czasu". Czy wybite szyby albo przebite opony to już wystarczający sygnał czy nie? Wiele zależy od oceny strażnika.

Jak wyjaśnia strażnik, to, czy samochód jest wykorzystywany jako magazyn niczego nie zmienia, po pod pojęciem używania samochodu rozumie się wykorzystywanie o jako środka transportu. Strażnik oceniając, czy samochód jest wrakiem czy nie, bierze pod uwagę to, czy jest on sprawny i zadbany.

Jeśli tak nie jest, zawsze w pierwszej kolejności ustala się właściciela, którego zmusza się do usunięcia wraku. Często jednak okazuje się, że właściciela nie da się ustalić, bo np. okazuje się, że samochód nie został wyrejestrowany przez poprzedniego posiadacza. Jeśli nie uda się ustalić właściciela, straż miejska sama zleca odholowanie auta firmie, z którą miasto ma podpisaną umowę.
- Rocznie z poznańskich ulic odholowujemy około 500 wraków – mówi Piwecki.

A co będzie z konkretnym wrakiem – magazynem przy Głogowskiej?
- Wyślemy tam nasz patrol, który oceni na miejscu, czy rzeczywiście jest to pojazd nieużywany, to znaczy nie jeździ i nie jest zadbany – zapewnia Piwecki. – W przypadku handlarzy z rynku Jeżyckiego i Bema, którzy też traktowali wraki jako magazyny, skontaktowaliśmy się z dzielnicowym, który sprawdził, czy te osoby mają wykupione OC i to rozwiązało problem.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto