MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wygraj książki na jesienne wieczory

Łukasz Sawala
Łukasz Sawala
Mamy dla Was do wygrania cztery książki na długie i deszczowe wieczory. Musicie tylko wybrać, czy wolicie "Jesienny koktajl" czy też może "Nieznanego księcia Poniatowskiego".

Wydawnictwo MG ufundowało 4 książki dla Użytkowników portalu Moje Miasto Poznań. By zdobyć jedną z nich wystarczy w tytule komentarza napisać, którą książkę chce się otrzymać, a w treści krótko uzasadnić swój wybór. Dla ułatwienia podajemy krótki opis książek.

Jolanta Kwiatkowska - "Jesienny koktajl"

Autorka przedstawia ideę swojej powieści: Najpierw jesteśmy młodzi, w wiośnie swego życia, wtedy uczymy się, szukamy po omacku, wierząc, że kiedyś, w przyszłości czeka nas coś wspaniałego i niezwykłego. Potem, już w porze lata – ale w ciągłym czekaniu na lepsze jutro – nie zwracamy uwagi na piękne chwile mijającego, dzisiejszego dnia.

Marnujemy wiosnę, narzekając, że kapryśna. W lato raz psioczymy na skwar, by innym razem złorzeczyć na deszczowe dni. A kiedy nadchodzi jesień rozmawiamy o wstrętnym listopadzie. Dopiero zimą – jeśli dożyjemy ­– myślimy tylko o dniu dzisiejszym. Wtedy jutro schodzi na dalszy plan.

Ja ocknęłam się jesienią. Zrozumiałam, że w życiu jest zbyt wiele trosk, przykrych niespodzianek, czasami ciężkich przeżyć, które zupełnie niepotrzebnie pielęgnujemy w sobie. I choć jest też bardzo wiele powodów do radości i zadowolenia, mnóstwo momentów wypełnionych miłością, chwile sprawiające nam przyjemność – te traktujemy po macoszemu. Lekceważymy, mijamy w pośpiechu, szybko o nich zapominając. Wszystkiego w życiu mamy wiele. Zapominamy, że tylko życie mamy jedno.

Chciałabym byście Wy obudziły się wcześniej. I już od dziś zaczęły dostrzegać każdą szczęśliwą chwilkę. Bo te zdarzają się codziennie.
Marian Brandys - "Nieznany książę Poniatowski"

Kiedy słyszymy o księciu Poniatowskim, automatycznie myślimy o romantycznym Józefie, który w naszej pamięci do dziś skacze na swym koniu we wzburzony nurt Elstery.

Ale Stanisław August Poniatowski miał jeszcze drugiego bratanka – Stanisława i to w jego osobie właśnie widział przyszłego króla Polski. To Stanisław za panowania swego stryja otrzymywał najwyższe godności, administrował ogromnymi połaciami Polski, reprezentował nasz kraj na dworach zagranicznych. Wierny do końca królowi został znienawidzony przez szlachtę i wyemigrował do Włoch jeszcze przed upadkiem szlacheckiej Rzeczypospolitej, gdzie zasłynął później jako filantrop i zbieracz dzieł sztuki. Znany też był ze swego temperamentu, potrafił nawet - obrażony o coś na papieża - urządzić mu podczas audiencji taką piekielną awanturę, jakiej Watykan nie przeżył od czasu najazdu Attyli. Stanisław Poniatowski różnił się pod każdym względem od swego sławnego kuzyna księcia Józefa, ale był postacią rów­nie jak tamten interesującą i równie charakterystyczną dla swego czasu. Dlaczego jednak znikł z wszelkich przekazów swoich współczesnych? Być może dlatego, że w wieku pięćdziesięciu lat zakochał się jak sztubak w prostej Włoszce i nie chciał zrezygnować z tego uczucia.


Na Wasze komentarze czekamy do godz. 22 w niedzielę 4 października. Dzień później ogłosimy wyniki konkursu - autorów najciekawszych komentarzy wybierze redakcyjne jury.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto