Do buntu doszło w zakładzie poprawczym mieszczącym się przy ul. Wagrowskiej w nocy z 18 na 19 sierpnia 2009 r. Przyczyną wybuchu buntu było nieprzyznanie przez dyrekcję ośrodka przepustek dla kilku podopiecznych. Około godz. 23 osiemnastu wychowanków zakładu poprawczego zabarykadowało się w budynku i wznieciło pożar na trzecim piętrze. Wcześniej pobili jednego z wychowawców, który najprawdopodobniej chciał ich powstrzymać przed próbą ucieczki.
Około północy do budynku wkroczyła policja. W wyniku starcia sześć osób zostało rannych – trzech funkcjonariuszy i trzech wychowanków.
Po zdarzeniu w sprawie zatrzymano dziewięć osób, w tym dwie w wieku poniżej 17 lat. Ostatecznie poznańska prokuratura zarzuty postawiła czterem osobom, w tym Krzysztofowi B., który przyznał się do namówienia do buntu pozostałych kolegów. Przed sądem tłumaczył, że zdenerwowało go cofnięcie jego wniosku o przedterminowe zwolnienie z zakładu.
We wtorek, 29 czerwca w sąd wydał wyrok w tej sprawie.
- Cała czwórka została uznana winnymi spowodowania zdarzenia zagrażającego zdrowiu lub życiu wielu osób oraz zniszczenia mienia.– mówi Jarema Sawiński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu. – Wartość zniszczonego mienia zakładu poprawczego oszacowano na 329 tysięcy 660 zł.
Krzysztof K., Marcin W. i Paweł H. usłyszeli wyroki od roku i 10 miesięcy do trzech lat i trzech miesięcy pozbawienia wolności. Ten najwyższy wyrok usłyszał Krzysztof B., który ponadto został uznany winny naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia wychowawcy.
Skazanym na poczet kary zaliczono okres, jaki spędzili w areszcie. Wyrok nie jest prawomocny.
Więcej o buncie w poniższym artykule: |
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?