Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z liderem Lechowi będzie łatwiej?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Po meczach z drużynami z dolnej połowy tabeli, Lecha czeka pojedynek z liderem – Polonią Warszawa, a Kolejorz woli spotkania z silniejszymi rywalami zwłaszcza u siebie.

Po środowym spotkaniu w Bytomiu z Polonią, nastroje w Poznaniu mieszane – z jednej strony ulga, że w ostatnich sekundach udało się uratować 1 punkt, z drugiej – złość, bo Lech był w tym meczu lepszy i powinien wygrać.
- Bylibyśmy wkurzeni, gdybyśmy przegrali, bo jednak byłaby to porażka bardzo niesprawiedliwa. Powinniśmy w tym meczu dostać dwa ewidentne rzuty karne, ale nie ma co rozpamiętywać. Moi zawodnicy zagrali z ciśnieniem dopiero, gdy stracili bramkę, a tak powinni grać już w pierwszej połowie – ocenia Franciszek Smuda, który dostrzega też pozytywy tego spotkania. – Okazało się, że mimo zmęczenia meczami, piłkarze ciągle potrafią depnąć w akumulatory nawet w ostatniej minucie.

Wszyscy są zwłaszcza pod wrażeniem niesamowitej wydolności Manuela Arboledy, który nie tylko jest zaporą nie do przejścia dla napastników rywali, ale też potrafi zapędzić się pod pole karne przeciwnika. Smuda zapytany, kiedy da odpocząć „Manu”, odpowiada:
- Arboleda mi ostatnio powiedział, że dopóki mu nie utną nogi, może grać.

Gdyby Lech miał w składzie więcej piłkarzy grających równie twardo i zdecydowanie, na pewno lepiej wypadałby w spotkaniach z drużynami takimi jak Polonia, opierającymi grę głównie na przeszkadzaniu rywalowi. Na szczęście w najbliższą niedzielę Kolejorza czeka spotkanie z przeciwnikiem o większej klasie sportowej. Polonia Warszawa to dość niespodziewany lider ekstraklasy.
- Niby powinno nam się łatwiej grać, ale na pewno jest to groźny zespół. Piłkarzom Polonii dużo daje euforia, że są na pierwszym miejscu w tabeli – mówi Smuda.

Do drużyny wraca Hernan Rengifo i Sławomir Peszko, który w Bytomiu nie mógł zagrać z powodu żółtych kartek. Na 11 kartek, które w tym sezonie pokazano lechitom, aż cztery obejrzał właśnie Peszko.
- Też mi się wydaje niemożliwe, że taki "szpaczek" wyciął więcej piłkarzy niż taki Arboleda. Sławek w kilku sytuacjach dostał kartki z głupoty – za szybko się kładł, niepotrzebnie dyskutował itd. Na pewno z nim o tym porozmawiam – zapowiada trener Lecha.

Powrót Peszki cieszy, bo jak było widać w Bytomiu, Marcin Kikut potrzebuje jeszcze czasu na dojście do pełnej formy. Niestety, ciągle pod znakiem zapytania stoi występ w niedzielę Rafała Murawskiego, który ciągle odczuwa skutki urazu mięśnia dwugłowego.

Spotkanie 14. kolejki polskiej ekstraklasy: Lech Poznań - Polonia Warszawa rozpocznie się w niedzielę (16 listopada) o godz. 16.45 na stadionie przy ul. Bułgarskiej.

Wybierasz się na mecz? Wpisz się na kibicowską listę obecności!
Przeczytaj więcej o meczu z Polonią Warszawa


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto